Zico: Pozycja Isco na boisku jest martwa
Dyrektor Kashimy przed meczem
Arthur Antunes Coimbra, powszechnie znany jako Zico, jest jednym z najlepszych i najbardziej znanych brazylijskich piłkarzy w historii. Swoją karierę kończył w Kashimie i tam poczuł się na tyle dobrze, że stawiał także swoje pierwsze kroki jako trener, w tym nawet w roli selekcjonera reprezentacji Japonii. Dzisiaj jest dyrektorem technicznym Kashimy, który przed półfinałem klubowego mundialu spotkał się z dziennikarzami Marki. Przedstawiamy jego wypowiedzi na najważniejsze z poruszonych tematów.
– Kashimie brakuje historii, jaką ma Real Madryt. Klub ma tylko 25 lat. Potrafimy świetnie rywalizować w Azji i w każdym sezonie jest z tym coraz lepiej. Wygrywamy ważne tytuły, ale robimy to na naszym kontynencie. Ten turniej to szansa na wyjazd i walkę z innymi najlepszymi. Europejczycy to zawsze faworyci, przed nami są także ekipy z Ameryki Południowej. Brakuje nam większej liczby meczów z wielkimi zespołami ze wszystkich kontynentów. W moich czasach Flamengo grało sparingi z najlepszymi drużynami z Europy. Dzisiaj nie ma niczego takiego.
– Mecz z Realem to dla nas zaszczyt. Futbol to jedyny sport, w którym tak często słabszy może wygrać z silniejszym. Gramy jedenastu na jedenastu na murawie, gdzie historia, tradycja i nazwa nie mają już znaczenia. Dzisiaj Real przechodzi przez transformację, ma nowego trenera i nie posiada już swojego największego gracza. Ekipa musi przyzwyczaić się do życia bez Ronaldo.
– Zobaczyłem Viníciusa już w wieku 14 lat. Będzie ważnym zawodnikiem reprezentacji w przyszłości. Problem jest taki, że płaci się teraz za niego wielkie pieniądze i już uważa się, że on koniecznie musi grać i rozstrzygać mecze. We Flamengo radził sobie dobrze. Wyszedł tam ze szkółki i wszyscy go znali. Trzeba zachować cierpliwość, bo przeskoczył trochę etapów naturalnego rozwoju. Jest bardzo silny i na końcu woli wypracowywać gole kolegom. Rodrygo ma z kolei lepszą technikę, ale jest słabszy fizycznie. Lubi pojawić się na lewej czy prawej stronie… Jest świetny.
– W meczu fazy pucharowej nie możesz mieć złego dnia. W 1982 roku popełniliśmy w starciu z Włochami błędy, których się nie wybacza. Stworzyliśmy dobre okazje, ale Włosi potrafili wykorzystać nasze błędy. Dzisiaj kadra Brazylii ma ten problem, że bardzo młodzi chłopcy wyjeżdżają do innych krajów i tracimy tę brazylijską esencję. Mamy dużo taktyki i siły fizycznej, a zapomina się, że futbol to technika. Wielkie zespoły są wypełnione piłkarzami z techniką. Real miał Cristiano, Kroosa i Modricia, Barcelona Messiego, Hiszpania Xaviego i Iniestę, Niemcy Kroosa… Na końcu to ci zawodnicy rozstrzygają mecze. Brazylia na ostatnim mundialu straciła swoją esencję w środku pola, gdy urazu doznał Renato Augusto.
– Casemiro jest na wysokości największych środkowych pomocników brazylijskiej piłki. To była świetna decyzja Zidane'a, bo nie tylko pomagał Kroosowi i Modriciowi, ale też Sergio Ramosowi w pokryciu przestrzeni pojawiającej się po wyjściach Marcelo. Bez nich jego futbol nie miałby sensu. Nie można trzymać go z tyłu. Jeśli zostawiasz go w obronie, jest zwyczajnym graczem. Pamiętacie w ogóle, ile meczów Real wygrał dzięki Marcelo? Ten sezon jest dla niego trudny, bo doznał kontuzji na mundialu i jego rytm spadł. Marcelo płaci także za zmiany, przez jakie przechodzi Real.
– Złota Piłka? Do finału mundialu Modrić był perfekcyjny. To też nagroda za jego ostatnie trzy lata. Tylko Salah mógł odebrać mu ją w tym roku, ale doznał kontuzji w Kijowie i nie mógł błyszczeć na mundialu. Cristiano czy Mbappé też mogli wygrać, ale Modrić grał doskonale. Jeśli on gra dobrze, Real gra inaczej, a jeśli on czuje się źle, Real jest inny. Był w tamtym sezonie bardzo równy i doprowadził Chorwację do finału mundialu, a to naprawdę nic łatwego.
– Neymar powinien zostać w PSG, bo szejk wykonał wielki wysiłek, by go pozyskać i to zasługuje na większą uwagę ze strony zawodnika. PSG może się jeszcze rozwinąć i zostać wielką drużyną. Neymar powinien trochę się zmienić i zacząć myśleć jak profesjonalny zawodnik. Dzisiaj ma za dużo zmartwień poza boiskiem. Pod tym względem Cristiano i Messi są inni, oni myślą tylko o piłce. Neymar ma na głowie inne rzeczy. Zachowuje się też inaczej na murawie. Messiego czy Cristiano rywale nigdy specjalnie nie atakują agresywnie. Z Neymarem jest inaczej, bo on im cały czas odpowiada. Oni na niego ruszają, on zaczyna gestykulować… To ta różnica, która czyni cię wielkim. Neymar powinien spojrzeć tylko na swoją karierę, bo to wyjątkowy piłkarz, który potrafi robić fantastyczne rzeczy.
– Pozycja Isco na boisku, ta „10”, jest martwa. Zidane jeszcze wstawiał mediapuntę za Ronaldo i Benzemą. Teraz Real na przykład w ostatnim meczu grał systemem 4-1-4-1 i tam nie ma dla niego miejsca. Z drugiej strony, widać, że Benzema tęskni za takim graczem pola karnego jak Cristiano. To nie jest typowy środkowy napastnik.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze