Anglia wygrywa na Wembley, Chorwacja spada z dywizji A
Hiszpanie także są niepocieszeni
W meczu na Wembley Anglia i Chorwacja grały o wszystko. Zainteresowani spotkaniem byli też Hiszpanie, ponieważ ewentualny remis dawał awans do Final Four właśnie im. Ostatecznie po golach Jesse Lingarda i Harry'ego Kane'a gospodarze pokonali wicemistrzów świata 2:1 i mogą cieszyć się z gry w dalszym etapie rozgrywek.
W pierwszej połowie Anglicy wyraźnie dominowali, a co najważniejsze – potrafili przełożyć to na stwarzane sytuacje. Mieli lepsze okazje, jednak brakowało im skuteczności. Chorwacja parę razy była też groźna pod bramką Jordana Pickforda, ale ostatecznie także nie była w stanie pokonać golkipera rywala. Po 45 minutach w Final Four była Hiszpania, a Luka Modrić i spółka musieliby pogodzić się ze spadkiem do niższej dywizji…
Wszystko zmieniło się w 57. minucie. Wtedy piłkę w polu karnym gospodarzy otrzymał Andrej Kramarić i choć wokół aż roiło się od angielskich obrońców, w końcu oddał strzał. Bez zawodników przeciwnika, bramka pewnie by nie wpadła, ale po drodze odbiłą się od Erica Diera i wylądowała w siatce. Pickford nie miał żadnych szans. Przy prowadzeniu Chorwacji 1:0 Anglia potrzebowała dwóch trafień, by awansować i by w ogóle utrzymać się w dywizji A.
Ekipa Garetha Southgate'a musiała zaatakować, dlatego selekcjoner szukał świeżych sił na ławce. Na boisko weszli Jadon Sancho i Jesse Lingard. Niemal natychmiast Anglia wyrównana, a jedną z najłatwiejszych bramek w swojej karierze zdobył właśnie drugi z wprowadzonych zawodników. Ten gol nie zmienił jednak sytuacji gospodarzy, zmienił się za to lider w tej grupie – teraz znów zadowoleni mogli być Hiszpanie. Ich radość była jednak chwilowa. Ben Chilwell dośrodkował z rzutu wolnego, Chorwaci nie przecięli piłki, a najsprytniejszy w polu karnym był Harry Kane.
Ostatecznie Chorwacja przegrała i żegna się z dywizją A. Do Final Four awansują natomiast Lwy Albionu, które dziś po prostu były lepsze. Mimo wszystko pokazały pazury w drugiej połowie, gdy trzeba było gonić wynik, choć akurat przy akcjach bramkowych mieli sporo szczęścia. Niepocieszeni są też Hiszpanie, którzy po znakomitym początku Ligi Narodów nie awansują do najlepszej czwórki.
Anglia – Chorwacja 2:1 (0:0)
0:1 Kramarić 57' (asysta: Vlašić)
1:1 Lingard 78'
2:1 Kane 85'
Anglia: Pickford; Walker, Stones, Gomez, Chilwell; Barkley (63' Alli), Dier, Delph (73' Lingard); Sterling, Kane, Rashford (73' Sancho).
Chorwacja: Kalinić; Vrsaljko (26' Milić), Lovren, Vida, Jedvaj; Modrić, Brozović; Rebić (46' Brekalo), Vlašić (79' Rog), Perišić; Kramarić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze