Tak się wychodzi z kryzysu
Cztery zwycięstwa i 15 bramek
Dwa tygodnie temu Real Madryt zwalniał Julena Lopeteguiego po kompromitującej porażce na Camp Nou, a nowym „tymczasowym” trenerem mianowany został Santiago Solari. Królewscy zajmowali wówczas dziewiąte miejsce w tabeli, byli zdruzgotani po klęsce z odwiecznym rywalem, w Lidze Mistrzów wcale nie mieli pewnej sytuacji w swojej grupie, a do pucharowego meczu z Melillą podchodzili mając w pamięci to, że w ostatnich siedmiu spotkaniach odnieśli tylko jedno zwycięstwo.
Dzisiaj, cztery mecze później, Real Madryt jest inny. Oczywiście do poprawy wciąż jest wiele aspektów, ale Królewscy znów są drużyną, która się nie poddaje i walczy na wszystkich frontach. Na razie wyniki Solariego sprawiają, że decyzja klubu co do zmiany trenera wydaje się być słuszną. Blancos mają za sobą cztery zwycięstwa z rzędu, piętnaście zdobytych i tylko dwie stracone bramki. Niebo a ziemia w porównaniu do etapu Lopeteguiego, któremu dosłownie nic nie wychodziło i który zanotował drugą najdłuższą bezbramkową passę w historii klubu. Po przyjściu Solariego gole wróciły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Powróciło również szczęście. Ekipa Lopeteguiego niejednokrotnie miała pecha i w sumie czternaście razy obijała słupki i poprzeczkę bramki rywala. U Solariego jest wręcz na odwrót – teraz to rywale, jeśli już zbliżą się pod pole karne Królewskich, obijają słupki (w sumie cztery takie sytuacje w trzech ostatnich spotkaniach). Jeśli chodzi o porównania strzeleckie, to Solari ma na ten moment piętnaście bramek – średnia 3,7 bramki na mecz, a dla porównania średnia Lopeteguiego to 1,5.
Wraz z powrotem skuteczności wróciły również dobre wyniki, a dzięki nim Królewscy odżyli we wszystkich trzech rozgrywkach. W La Lidze wciąż zajmują odległe szóste miejsce, ale obecnie tracą już do Barcelony tylko cztery punkty. A warto podkreślić, że po przerwie reprezentacyjnej Katalończyków czeka wyjazdowy mecz z Atlético Madryt. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, to ekipa Solariego odzyskała pierwsze miejsce w swojej grupie, natomiast w Copa del Rey rozstrzygnęła dwumecz z Melillą już w pierwszym spotkaniu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze