Odzyskać fotel lidera

Przed tygodniem Real Madryt przegrał pierwszy mecz w tym sezonie, tracąc przez to pozycję lidera, którą zajęła Baskonia. Dzisiaj Królewscy staną przed szansą na odzyskanie prowadzenia w lidze. Czeka ich niedaleki wyjazd do Fuenlabrady. Mogłoby się wydawać, że madrytczycy łatwo wygrają, ale tak nie jest. Przed tygodniem Fuenlabrada potrafiła pokonać Barcelonę, demonstrując, że posiada mocną drużynę. Królewscy natomiast przegrali z Andorrą.

Fuenlabrada nie może liczyć na przewagę w aspekcie fizycznym. W tygodniu, podobnie jak Królewscy, rozgrywała mecz w europejskich pucharach. Wyleciała do Aten na starcie z AEK. Lepsi okazali się gospodarze, chociaż spotkanie było bardzo wyrównane. Teraz Fuenlę czeka trzecie kolejne bardzo trudne wyzwanie w przeciągu tygodnia – wizyta mistrza Hiszpanii. Do tego prawdopodobnie będą musieli sobie poradzić bez Lucasa Nogueiro, swojego środkowego, który w Atenach nabawił się urazu. Warto dodać, że Fuenlabrada, poza znakomitymi spotkaniami, miała też fatalne. Z jednej strony potrafiła pokonać Barcelonę, a z drugiej – przegrała różnicą 50 punktów z Baskonią.

Real Madryt w Eurolidze łatwo rozprawił się na wyjeździe z Maccabi. Jednym z kluczy do sukcesu była poprawa gry w defensywie i przy zbiórkach. Właśnie tego brakowało w pojedynku z Andorrą. Teraz po kontuzji ma wrócić Taylor, który bronić potrafi znakomicie. Z nim w składzie Królewscy powinni czuć się o wiele pewniej z tyłu. Z ofensywą problemów nie ma. Laso prawdopodobnie kolejny raz postawi na rotacje. W znakomitej dyspozycji jest Carroll, który jest ostatnio najlepiej punktującym graczem Królewskich. Zabraknie na pewno Kuzmicia, a szansę na odpoczynek może dostać Llull. Hiszpan miał pewne problemy z kolanem, chociaż nie przeszkodziły mu one w dobrym występie w Tel Awiwie.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 19:30. Żadna polska telewizja nie będzie transmitować tego spotkania (pierwotnie miało być na Sportklubie, ale nastąpiła zmiana planów w związku z przełożonym meczem Boca Juniors – River Plate).