W oczekiwaniu na Asensio
Królewscy potrzebują najlepszej wersji Hiszpana
„Jestem przekonany, że Asensio zdobędzie Złotą Piłkę”, mówił szkoleniowiec Romy, Eusebio Di Francesco, przed meczem 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów na Santiago Bernabéu. Marco nie miał za sobą udanego mundialu, ale fantastyczne występy z ubiegłego sezonu sprawiły, że u Julena Lopeteguiego z miejsca dostał pierwszy skład i miał zastąpić Cristiano Ronaldo.
Baskijski szkoleniowiec od początku sezonu stawiał na atak złożony z Bale'a, Benzemy i Asensio. Tercet BBA grał w Superpucharze z Atlético oraz w lidze z Getafe, Gironą, Leganésem i Athletikiem. Lopetegui chciał, by cała trójka złapała automatyzmy i do pewnego momentu funkcjonowało to całkiem nieźle. Asensio może nie zdobywał bramek, ale wywalczył trzy rzuty karne i zapisał na swoim koncie trzy asysty. Jednak w pewnym momencie po prostu zniknął.
Po remisie na San Mamés Lopetegui zaczął rotować napastnikami. Z Romą zabrakło Asensio, a z Espanyolem Bale'a. BBA wróciło do gry na Pizjuán (porażka 0:3) i w derbach z Atlético (0:0). I już wtedy całkiem wyraźnie było widać zniżkę formy u Asensio.
W bieżącym sezonie Hiszpan wystąpił w 11 meczach w koszulce Los Blancos, w których spędził na murawie 821 minut i zdobył tylko jedną bramkę. Mimo tego Marco ma pełne zaufanie ze strony sztabu szkoleniowego i klubu. W ubiegłym sezonie u Zidane'a Balearczyk strzelił 11 goli przez 2866 minut gry w 53 meczach (średnio bramka co 260 minut).
Wśród kibiców pojawiają się głosy, że atakującemu nie służy rola zawodnika pierwszego składu. W poprzedniej kampanii Asensio potrzebował 35 strzałów, by zdobyć 11 bramek (średnio co trzeci strzał lądował w siatce). W bieżącym sezonie, kiedy na 22-latku ciąży dużo większa odpowiedzialność za strzelanie golu, Marco uderzał na bramkę 10 razy i tylko raz wpisał się na listę strzelców.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze