ĄFeliz cumpleańos, Julen!
52. urodziny trenera Realu Madryt
Nim do nas trafił w zasadzie nikt lub prawie nikt nie wymieniał go w gronie potencjalnych zastępców Zinédine'a Zidane. Media wzajemnie zagłuszały się raczej wymienianiem kandydatur Pochettino, Kloppa, Allegrego, Conte, Löwa czy nawet Gutiego. Gdy jednak z nieba gruchnęła już wieść o tym, że nowym szkoleniowcem Realu Madryt zostanie pomijany przy wszelkich wyliczankach Julen Lopetegui, najpierw pojawiło się spore zaskoczenie, a zaraz potem wybuchła rzecz jasna afera zakończona zwolnieniem z reprezentacji Hiszpanii. Po upływie półtora miesiąca atmosfera wokół Julena jest już jednak zdecydowanie spokojniejsza. I całe szczęście – z pewnością o wiele przyjemniej będzie mu dziś świętować swoje 52. urodziny.
Nim obecny szkoleniowiec Los Blancos zajął się trenerką, najpierw spędził kilka lat na Santiago Bernabéu jako zawodnik, a konkretniej bramkarz. Do rezerw Realu Madryt trafił w 1985, a do pierwszego zespołu włączono go latem 1989 roku. Z dwóch powodów trudno jednak tak naprawdę cokolwiek napisać nam na temat tego, jakim był golkiperem. Po pierwsze jesteśmy zbyt młodzi, by pamiętać tamte czasy, po drugie zaś – nawet gdybyśmy je pamiętali, na niewiele by się to zdało, ponieważ na przestrzeni całej kariery Lopetegui zdecydowanie częściej nie grał niż grał. Co ciekawe, nie przeszkodziło mu to jednak w transferze do Barcelony (z Logrońés, tam akurat występował regularnie), gdzie spędził trzy lata. Stamtąd zaś w 1997 roku odszedł do Rayo Vallecano, w którym po pięciu kolejnych latach rzucił rękawice w kąt.
O wiele więcej można natomiast powiedzieć o Lopeteguim jako trenerze. Julen słynie w szczególności z tego, że ponad wszystko stawia grę zespołową. Jego drużyny starają się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, operować nią w przemyślany sposób, a po stracie wysoko naciskać na rywala. Indywidualności – jak najbardziej, ale tylko w przypadku, gdy nie będą stawiały dobra swojego ponad dobro ogółu. Wszystko musi także rzecz jasna baskijski stempel ciężkiej pracy i niezłomności.
Pierwszą samodzielną pracę Lopetegui otrzymał – jakżeby inaczej – w Realu Madryt, gdzie z szefa skautów przemianowano go na szkoleniowca Castilli. Dobrą opinię wyrobił sobie jednak przede wszystkim dzięki sukcesom z młodzieżowymi reprezentacjami Hiszpanii, które pod jego wodzą dwukrotnie sięgały po mistrzostwo Starego Kontynentu – kadra U-19 w 2012 i U-21 w 2013. Pierwszy raz seniorską drużynę poprowadzić mu przyszło w 2014 roku. Na zatrudnienie Baska zdecydowało się FC Porto. Ze Smokami nie udało mu się zdobyć żadnego trofeum. Tak czy inaczej, możemy mu na pewno w jakimś stopniu zawdzięczać to, że oddał Królewskim oszlifowanego Casemiro.
Ostatnim przystankiem przed ponownym wylądowaniem na Bernabéu była oczywiście reprezentacja Hiszpanii. Lopetegui miał wprowadzić w kadrze nieco świeżości po wyczerpaniu się formuły Vicente Del Bosque. I w pewnym stopniu na pewno mu się to udało. Hiszpanie bez najmniejszych problemów przeszli przez eliminacje mistrzostw świata, a w kraju znów uwierzono, że reprezentacja znów może bić się o najwyższe cele. Jak skończyła się ta historia, wszyscy jednak doskonale wiemy. Wielu pewnie jeszcze przez długi czas będzie się zastanawiać, jak La Roja wypadłaby na turnieju, gdyby Bask pozostał na stanowisku.
Jako że Lopetegui koniec końców jednak nie poprowadził Hiszpanów na mundialu w Rosji, można jednoznacznie stwierdzić, że w Realu Madryt czeka go największe wyzwanie w trenerskiej karierze. Dowodzenie Królewskim po triumfalnej erze Zidane'a i odejściu Cristiano Ronaldo z pewnością nie jest łatwym zadaniem. Dlatego też, nie siląc się na zbytnią oryginalność, po prostu życzymy naszemu místerowi, by nie uginał się pod ciężarem pełnionej funkcji i dzielnie kroczył drogą wiodącą ku sukcesom. Oby nie były to jego ostatnie urodziny podczas pracy w Realu Madryt. Będzie to bowiem oznaczało, że wszystko układa się jak należy.
ĄFeliz cumpleańos, Julen!
Zorionak, Julen!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze