Advertisement
Menu
/ as.com

Lopetegui dwunastym trenerem Florentino Péreza

Kilka słów o poprzednikach Hiszpana

Po niespodziewanym odejściu Zinédine’a Zidane’a, nowym trenerem Realu Madryt został Julen Lopetegui. To dwunasty szkoleniowiec Florentino Péreza. Pierwszym był Vicente del Bosque, jednak z nim nie przedłużono kontraktu, mimo zdobycia mistrzostwa Hiszpanii w 2003 roku. Podczas sześć lat pierwszego etapu w roli prezesa (2000-2006), Pérez współpracował z sześcioma trenerami.

Pierwszy był wspomniany Del Bosque, który prowadził drużynę w momencie, gdy Florentino obejmował fotel prezesa. Zdobył między innymi dwa mistrzostwa Hiszpanii, dwie Ligi Mistrzów i Puchar Interkontynentalny. Na stanowisku wytrwał do 2003 roku. Zastąpił go Carlos Queiroz, który wcześniej pełnił rolę asystenta sir Alexa Fergusona w Manchesterze United. W maju 2004 roku Portugalczyk opuścił Madryt, a na jego miejsce przyszedł José Antonio Camacho. Jego etap na stanowisku trenera był wyjątkowo krótki. Poprowadził drużynę tylko w trzech meczach w lidze i jednym w Lidze Mistrzów, po czym zdecydował się odejść.

Kolejnym szkoleniowcem został Mariano García Remón, lecz jemu również się nie powiodło. Po stu dniach został zwolniony. Królewscy sprowadzili na jego miejsce Vanderleia Luxemburgo. Brazylijski trener pracował w Realu Madryt przez rok. W grudniu 2005 roku zastąpił go Juan Ramón López Caro, który wcześniej prowadził Castillę, podobnie jak Zidane. Sięgnął jednak tylko po wicemistrzostwo, co uniemożliwiło mu dalszą pracę.

Dzień po rozpoczęciu drugiego etapu w roli prezesa Florentino Pérez zaprezentował swój pierwszy nabytek. Był nim Manuel Pellegrini, chilijski trener, który przechodził do Realu Madryt po znakomitych osiągnięciach w Villarrealu. Nie zdołał wypełnić całego kontraktu, ponieważ po sezonie bez zdobycia żadnego tytułu został pożegnany z Santiago Bernabéu. Zakończył ligę z rekordową liczbą punktów w historii klubu, lecz przedwczesne odpadnięcie z Pucharu Króla ze skromnym Alcorcónem (wówczas grającym w trzeciej lidze) oraz porażka w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Olympique’em Lyon okazały się decydujące, szczególnie że Barcelona sięgnęła po mistrzostwo.

Po Chilijczyku pojawił się José Mourinho, który przychodził w chwale po sukcesach w Porto, Chelsea i Interze. Jego misją było przywrócenie Realowi Madryt miejsca na pierwszym planie w hiszpańskim i europejskim futbolu. Jednocześnie miał zakończyć z dyktaturą Barcelony Pepa Guardiolu. Otaczała go aura kontrowersji, lecz zdołał wprowadzić Królewskich do półfinałów Ligi Mistrzów. Jego praca obejmowała trzy burzliwe sezony, w trakcie których sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii.

Szukając następcy Mourinho, Florentino zmienił nieco profil kandydata i zatrudnił Carlo Ancelottiego. Włoch miał zupełnie inny charakter niż jego portugalski poprzednik. Miał bardziej pokojowe nastawienie, ogromne doświadczenie i liczne sukcesy na koncie. Ancelotti szybko rozpalił madrycką publiczność, zdobywając Puchar Króla, upragnioną Décimę, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata.

W styczniu 2015 roku zakończyła się imponująca passa zwycięstw i drużyna zaczęła wpadać w dołek, przez co zakończyła sezon bez żadnego pucharu. Carlo musiał odejść, mimo że był bardzo lubiany w szatni i wśród kibiców. Na jego miejsce wskoczył Rafael Benítez, trener wychowany w Realu Madryt, który miał w dorobku liczne sukcesy. Jego powrót jednak okazał się nieudany. Problemem był brak porozumienia z drużyną. Skończyło się to zwolnieniem po sześciu miesiącach pracy. Nadszedł Zidane, który znakomicie potrafił zarządzać gwiazdami. Napisał piękną historię, sięgając po trzy Ligi Mistrzów z rzędu, do których dołożył mistrzostwo Hiszpanii i wiele innych pucharów.

Niespodziewane odejście Zidane’a wywołało konieczność szybkiego znalezienia następcy. Zatrudnienie Mauricio Pochettino okazało się niemożliwe, więc Królewscy postawili na Julena Lopeteguiego, który po mundialu wróci do swojego „domu” i rozpocznie pracę w Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!