Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Zidane i Cristiano ruszają na ratunek Benzemie

Obaj chcą, żeby napastnik został w klubie

W ubiegły piątek Zinédine Zidane w klarowny sposób przedstawił swoje zdanie na temat Bale'a i Benzemy. Dwójki z BBC, która straciła miejsce w wyjściowej jedenastce na rzecz takich piłkarzy jak Isco, Lucas Vázquez czy Marco Asensio. „Potrzebujemy Bale'a i Benzemy i zrobię wszystko, by byli przekonani, że są ważni. By nie wpływało na nich to, co mówi się na zewnątrz. To futbol i wszyscy chcieliby grać, ale to niemożliwe. Wszyscy musimy być skupieni. Nie tylko oni. Zostaje nam miesiąc i przez ten miesiąc wszyscy musimy być zajebiści. To dobre słowo, nie?”, mówił trener na konferencji prasowej.

Walijczyk i Francuz przemienili się w zmienników, stali się innymi piłkarzami, których usługi nie są obecnie priorytetem dla Zizou. Sytuacja, która skłaniałaby do myślenia, że nadchodzącego lata obaj mogą opuścić klubu po mistrzostwach świata w Rosji. I nie miałoby już większego znaczenia to, że pierwszy jest jednym z ulubieńców prezesa, a drugi zawsze mógł liczyć na wsparcie ze strony trenera.

Prawda jest jednak taka, że obaj znajdują się w zupełnie innych sytuacjach. Nazwisko Bale'a od kilku miesięcy widnieje już na rynku transferowym, a Real Madryt poinformował wszystkich zainteresowanych, że jego cena wynosi 120 milionów, choć w rzeczywistości klub oczekuje okrągłej liczby 100 milionów, którą wyłożył za niego pięć sezonów temu. I choć jest ulubieńcem Florentino, który nalegał na Zizou, by wystawiać go w składzie, to utrata znaczenia Brytyjczyka sprawiła, że stał się graczem, który występuje przede wszystkim w meczach drugiej ranki, jak te ligowe przeciwko Las Palmas lub Leganés.

Bale rzucił już biały ręcznik, a jego otoczenie jest niemal pewne powrotu do Anglii. Jonathan Barnett planuje już jego odejście, jak tylko usłyszał o zainteresowaniu ze strony Tottenhamu, a zwłaszcza Manchesteru United. José Mourinho nie ukrywa tego, że Walijczyk jest jednym z jego priorytetów, by wzmocnić zespół na przyszły sezon. Transfer Bale'a przybrał na znaczeniu na Old Trafford, odkąd Mou uznał, że nie ma nic przeciwko odejściu Anthony'ego Martiala.

Benzema może za to liczyć na wsparcie ze strony Zidane'a i Cristiano. Trener zawsze utrzymywał z nim bliższe relacje, niż zwykle bywa to w relacjach między piłkarzem a szkoleniowcem. Od kiedy Zizou zasiadł na ławce Królewskich, stał się dla Karima niczym ojciec. Gdy napastnik był otwarcie krytykowany przez Mourinho, gdy ten był trenerem, Zidane stawał u jego boku i przekonywał o tym, ile wnosi do zespołu. Nie miał też problemu z tym, by przekonać o tym Ancelottiego.

A dlatego, że jest teraz pierwszym trenerem, utrzymuje Benzemę w jedenastce, mimo że jego wkład, zarówno pod względem goli, jak i asyst, zmniejszył się niepokojąco. Karimowi zdarza się teraz usiąść na ławce, ale to jeszcze daleka droga od utraty zaufania ze strony Zidane'a. Trener nadal rozkłada nad nim ochronny parasol, ale musi w odpowiedni sposób rozdawać minuty i kontrolować zmęczenie piłkarzy w obliczu decydującej fazy sezonu.

Na ostatniej prostej sezonu Zidane i Cristiano ruszają na ratunek Benzemie. Słowa, jakie Zizou wygłosił w piątek, mają wiele wspólnego z uwagami, jakie snajperowi przekazują Francuz i Portugalczyk. Karim kończy dziewiąty sezon w barwach klubu, ale w tym sezonie jego liczby nie są zadowalające, a wręcz niegodne środkowego napastnika w takim klubie jak Real Madryt.

Rola Benzemy ma bardzo wiele wspólnego z dokonaniami Cristiano. Przybyli do klubu niemal w tym samym momencie, a posiadanie Karima na pozycji „dziewiątki” pozwoliło Portugalczykowi na przejście metamorfozy, od skrzydłowego do egzekutora. Coś, co byłoby niemożliwe, gdyby Florentino udało się ściągnąć innego napastnika, jak Lewandowskiego, Cavaniego czy Mbappé.

Benzema może odczuwać niepokój z powodu swojej nieskuteczności, ale zachowuje spokój, gdyż może liczyć na zaufanie ze strony trenera i gwiazdy zespołu. Jest związany z klubem umową do 2022 roku i choć mówi się o jego możliwym odejściu, on w ogóle tego nie rozważa. Zidane też nie chce, by jego protegowany udał się w inne miejsce. Z kolei Cristiano chce poprawić latem warunku swojego kontraktu, by móc dalej zdobywać bramki dla Realu. Oczywiście z Karimem u swojego boku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!