La Gazzetta dello Sport: Gigi, przeproś
List otwarty do Buffona po meczu z Realem Madryt
Zdaniem katalońskich mediów we Włoszech od środowego wieczoru panuje burza dotycząca „światowego oburzenia” rzutem karnym podyktowanym w ostatniej minucie meczu Realu Madryt z Juventusem. Jak się okazuje, włoscy dziennikarze faktycznie wracają do środowych wydarzeń, ale bardziej skupiają się na wypowiedziach zawodników i działaczy Starej Damy. Dziennikarz La Gazzetta dello Sport, Luigi Garlando, wystosował nawet list otwarty do Gianluigiego Buffona w odpowiedzi na jego pomeczowe wypowiedzi na temat arbitra, Michaela Olivera. Poniżej zamieszczamy jego pełny zapis.
„Są parady bramkarskie, które na początku wydają się nieudane, ale przy drugiej interwencji okazują się być doskonałe. Nazywamy je «obroną na dwa tempa». Gigi, potrzebujemy właśnie tego drugiego tempa po twoich słowach, które wymsknęły ci się po meczu niczym śliska piłka z rękawic bramkarskich. Zabierz je, zduś je, wykreśl je, przeproś, zrób to, na co stać tylko prawdziwie odważnych. Tak, rzut karny był dyskusyjny. Doskonale rozumiemy okropną gorycz, gdy w ten sposób w ostatniej chwili tracisz szansę na dokonanie czegoś wielkiego. Oczami wyobraźni widzieliśmy już serię rzutów karnych i ciebie, giganta między słupkami na Bernabéu. Niczym Zoff w '82. Zasługiwałeś na to, aby zakończyć swoją karierę, chwytając za uszy ten puchar. W 2006 wzniosłeś Puchar Świata, jesteś murem z Berlina. Wszyscy, którzy przez te 20 lat cię podziwialiśmy, staraliśmy się za wszelką cenę cię usprawiedliwić. Ale nadszedł moment, w którym trzeba powiedzieć stop: twoje słowa po meczu nie powinny mieć miejsca.
Najbardziej nas zabolało to, że najgorsze słowa pojawiły się na koniec. Po prysznicu, gdy już miałeś czas na to, aby ochłonąć i ponownie wykazać się pełną odpowiedzialnością, która tak pożądana jest u człowieka sportu, a przede wszystkim u kapitana reprezentacji Włoch. Arbiter nigdy nie będzie «killerem» czy «zwierzęciem». Wrażliwość, o którą prosisz Olivera, powinna cię powstrzymać przed tym, aby mówić o «zbrodniach przeciwko ludzkości». I nie ma tutaj znaczenia, że odnosisz się tylko do sportowego aspektu ludzkości. Nie w czasach, gdy dzieci w Syrii są pod ciągłym ostrzałem.
Nieraz wykazywałeś się wrażliwością. Możliwe, że to właśnie dlatego dopadła cię aż tak wielka depresja. Pamiętamy o cudownych łzach, które się u ciebie pojawiły na boisku po meczu Włoch ze Szwecją. Powiedziałeś wtedy: «Przykro mi z powodu dzieci, które tego lata nie będą oglądać Włoch na Mundialu». Właśnie o to chodzi, Gigi. Pomyśl o dzieciach, o chłopcach, którzy przyswajają pewne zachowania, biorąc przykład ze swoich mistrzów.
Od zawsze byłeś wśród najbardziej kochanych, byłeś przykładem. Wyobraź sobie teraz, że w ten weekend młodziutki piłkarz powie arbitrowi, aby poszedł na trybuny jeść czipsy. Będą mieć poczucie, że mają na to przyzwolenie: «Przecież nawet Buffon tak mówi». Gigi, przemyśl swoje słowa, przekreśl je. Zidane nigdy nie będzie mógł przekreślić tego, co zrobił z Materazzim. Ty możesz udowodnić, że jesteś od niego silniejszy. Przypomnij dzieciom, że futbol polega na szanowaniu zasad i innych osób. I że błąd, tak samo jak porażka, jest częścią gry i tylko dodaje wartości wygranej. Błąd może popełnić arbiter, ale błąd może też popełnić drużyna, która w 93. minucie zostawia niekrytego rywala w polu karnym. Przemyśl to, Gigi. My już wstaliśmy, jesteśmy gotowi, aby oklaskiwać twoją wspaniałą paradę «na dwa tempa».”
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze