Allegri: Płacz niczego nie zmieni
Trener Juventusu po rewanżu
Jeszcze do 90. minuty rewanżowego starcia 1/4 finału Ligi Mistrzów Juventus prowadził z Realem Madryt na Estadio Santiago Bernabéu 3:0 i był bardzo bliski półfinału rozgrywek, jednak ostatni głos tego spotkania należał do Cristiano Ronaldo, który zapewnił Królewskim awans do kolejnej rundy. Po meczu na konferencji prasowej pojawił się szkoleniowiec Starej Damy, Massimiliano Allegri. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Włocha.
– Analiza meczu? Zagraliśmy partidazo i musimy pogratulować chłopcom. Pierwszy mecz również był dobry, ale straciliśmy bramkę w drugiej minucie i później była przewrotka Cristiano. Ale mecz nie był zły i dlatego miałem ogromne nadzieje na to spotkanie. Drużyna zasługiwała na dogrywkę, ale płacz niczego nie zmieni. Przez dwa dni będziemy smutni.
– Rzut karny? Nie mogę już nic zrobić. Sędzia stwierdził, że był karny i gwizdnął. Tyle.
– VAR? VAR-u nie ma i przegraliśmy. Zawsze mówiłem, że VAR to bardzo ważne narzędzie, ale tu go nie ma.
– Czerwona kartka dla Buffona? Nie wiem, czy to był jego ostatni mecz w Lidze Mistrzów, ale rozumiem jego reakcję. Na murawie było ogromne zamieszanie. Brakowało trzech sekund do końca.
– Problem z Sergio Ramosem? Powiedziałem mu, że to nie był oczywisty karny, że był na styku. W pierwszym meczu w 92. minucie był karny. Czerwona kartka dla Buffona... nie rozumiem.
– Czym jest dla mnie karny na styku? Powiedziałem to Ramosowi w żartach. Trudno jest pogodzić się z takim karnym.
– Czy Real zasłużenie awansował? Wracamy z gorzkim smakiem, ponieważ nie wytrzymaliśmy do dogrywki. Myślę, że obydwie drużyny zasłużyły na awans.
– Włoska piłka? Tej nocy pokazaliśmy, że Juve bardzo urosło w ostatnich latach. Przed dwoma laty zagraliśmy bardzo dobrze w Monachium, w ubiegłym roku awansowaliśmy do finału, a w tym roku rywalizowaliśmy w niewiarygodny sposób. To daje nam jeszcze większej pewności siebie.
– Zmiany? Miałem dwie opcje. Zdjąć środkowego pomocnika i posłać Cuadrado tuż po rozpoczęciu dogrywki... albo zostawić tak jak było, ponieważ drużyna grała dobrze. W Monachium podjąłem inną decyzję, zrobiłem zmiany i też skończyliśmy na ulicy. Tego nigdy nie wiesz.
– Moja przyszłość? Kiedy grasz mecze takie jak te, to pojawiają się momenty radości i entuzjazmu. Mam kontrakt z Juventusem i będę rozmawiał z klubem. Najważniejsze to przejść przez ten trudny moment.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze