„Ramos w żadnym momencie nie znajdował się na poziomie murawy”

Po rewanżu z Juventusem jedną z najmocniej komentowanych spraw była pozycja Sergio Ramosa do oglądania starcia w drugiej połowie. Kapitan Realu Madryt, który był zawieszony na to starcie, zszedł z loży do tunelu i stamtąd przeżywał spotkanie. Poinformowano, że za to zachowanie może grozić mu zawieszenie na kolejne starcie w Lidze Mistrzów, gdyż jest to niezgodne z przepisami, a sędzia zapisał to w swoim protokole.

Po pierwsze, w Lidze Mistrzów arbiter nie tworzy protokołu i nie wręcza go po meczu obu klubom, jak ma to miejsce w lidze. W Europie po spotkaniu delegat UEFA spotyka się z przedstawicielami klubów, wypytując ich o odpowiednie informacje oraz o ich spojrzenie na pewne sytuacje. Następnie w ciągu 24-48 godzin tworzy raport, który otrzymuje federacja i na podstawie którego wszczynane są postępowanie czy śledztwa.

Po drugie, na spotkaniu z delegatem UEFA Królewscy przy sprawie Sergio Ramosa zaznaczyli, że Hiszpan nie znajdował się w żadnym momencie na poziomie murawy, a po prostu zszedł do tunelu i stał na schodach poniżej poziomu boiska. Przepis mówi, że zawieszony gracz nie ma prawa znajdować się przy okazji danego starcia na poziomie boiska. Kapitan Realu ani nie wchodził na poziom murawy ani nawet nie podszedł do swojej ławki, stojąc jedynie w tunelu. Królewscy uważają, że Hiszpan nie złamał żadnego przepisu i tym samym nie ma podstaw do jego kolejnego zawieszenia. Decyzję UEFA odnośnie do wszczęcie postępowania poznamy w najbliższych godzinach.