Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com, twitter.com

To nie Champions League, to Cristiano League

Portugalczyk znów sieje postrach w Europie

15 września 2009 roku Cristiano Ronaldo zadebiutował w barwach Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Portugalski cracki zdobył dwie bramki przeciwko FC Zürich, obie z rzutów wolnych. Od tego czasu minęło 3074 dni i po drodze przybyło 99 goli. Jego dublet z Paris Saint-Germain ustanowił kolejną serię rekordów. CR7 od dawna był już najlepszym strzelcem Champions League, a teraz został jeszcze pierwszym graczem w historii, który może pochwalić się przynajmniej stoma golami strzelonymi dla jednego klubu w tych elitarnych rozgrywkach.

Portugalczyk jeszcze w tamtym roku został pierwszym zawodnikiem, który zdobył bramkę w każdym spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów, a trafienia przeciwko PSG sprawiły także, iż został pierwszym, który strzelił choć jednego gola w siedmiu kolejnych meczach Champions League w jednym sezonie. To nie wszystko. Cristiano jest również pierwszym graczem, który może pochwalić się siedmioma sezonami, w których zdobywał przynajmniej 10 bramek. Obecnie ma już ich 11 i jeśli utrzyma tempo, może pobić swój wyczyn z kampanii 2013/14, gdy strzelił 17 goli.

Zdobycie 101 bramek w koszulce jednego klubu było zadaniem nieosiągalnym dla nikogo. Pierwszy mógł dokonać tego tylko on. Jego legendarny rywal, Leo Messi, strzelił dla Barcelony 97 goli. Dla najlepszego strzelca Realu Madryt w historii Liga Mistrzów jest bez wątpienia ulubionymi rozgrywkami. Dawno uciekł już też wielkiemu Raúlowi Gonzálezowi, który trafił dla Królewskich 66 razy, a przecież nie można zapominać o tym, że CR7 grał jeszcze wcześniej w barwach Manchesteru United, dla którego w Champions League zdobył 15 bramek.

Portugalczyk w Lidze Mistrzów strzelił już łącznie 116 goli, przy czym aż 56 z nich padło jego łupem w fazach pucharowych. Złośliwi zarzucali mu, że trafia głównie z rzutów karnych, ale fakty są dla nich bezlitosne, bo w 1/8, 1/4, 1/2 i finałach z jedenastego metra trafiał tylko cztery razy. Dla porównania Messi w fazie pucharowej zdobył 37 bramek i 6 z nich dopisał sobie do dorobku właśnie po uderzeniach z wapna.

Najlepsi strzelcy w historii Ligi Mistrzów
Lp. Piłkarz Gole Mecze Średnia
1. Cristiano Ronaldo 116 147 0,79
2. Lionel Messi 97 121 0,80
3. Raúl González 71 142 0,50
4. Ruud van Nistelrooy 56 73 0,77
5. Karim Benzema 53 99 0,53
6. Thierry Henry 50 112 0,45
7. Andrij Szewczenko 48 100 0,48
8. Zlatan Ibrahimović 48 120 0,40
9. Filippo Inzaghi 46 81 0,57
10. Didier Drogba 44 92 0,48

Od sezonu 2009/10 Cristiano rozegrał dla Realu 95 meczów w Champions League. Na murawie spędził dokładnie 8478 minut. Królewscy z nim w składzie zanotowali 67 wygranych, 17 remisów i tylko 11 porażek. We wszystkich tych spotkaniach oddał łącznie 630 strzałów, co daje mu skuteczność na poziomie 16% i gola strzelanego średnio co 84 minuty. W tym sezonie jego efektywność jest jeszcze lepsza, ponieważ do zdobycia 11 bramek wystarczyło mu raptem 55 strzałów, a gola strzelał średnio co 57 minut.

To wszystko nie udałoby mu się bez wsparcia kolegów. Jego najlepszym przyjacielem z boiska jest oczywiście Karim Benzema, który zanotował jedenaście asyst przy jego trafieniach. Drugi w tej klasyfikacji jest Gareth Bale, który podawał do swojego idola siedmiokrotnie, a trzecie miejsce należy do Marcelo – sześć asyst przy bramkach Portugalczyka. Przez tych dziewięć sezonów ostatnie podania przy jego golach zaliczyło aż 23 piłkarzy Realu.

Postrach całej Europy
Jego ulubioną ofiarą w Lidze Mistrzów jest Bayern Monachium. Cristiano strzelił Niemcom aż dziewięć goli w sześciu meczach, a aż pięć z nich jedynie w ćwierćfinałach ubiegłego sezonu. Na drugim miejscu są Borussia Dortmund, Juventus, Ajax i Schalke, którym strzelił już po siedem goli. Ronaldo mierzył już z wieloma klubami, ale tylko w meczach z czterem z nich nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza. W Champions League Portugalczyk nie odhaczył jeszcze na liście ofiar Napoli, Barcelony, Dinama Zagrzeb i Legii Warszawa.

Od sezonu 1992/93, gdy Puchar Europy zmienił format rozgrywek i przeistoczył się w Ligę Mistrzów, wzięło w niej udział dokładnie 137 klubów, a Cristiano zdobył więcej bramek od 112 z nich. Oznacza to, że przez ponad 25 lat tylko 25 klubów i ich piłkarzy zdołało strzelić więcej goli od jednego gracza. To statystyka, która pokazuje najlepiej, jak wielka jest kariera Cristiano. Portugalczyk zdobył więcej bramek od takich klubów, jak choćby Szachtar Donieck (115), AS Monaco (114), Atlético Madryt (107), AS Roma (107), Galatasaray (106), Benfica (99) czy Manchester City (99).

Ten sezon wydawał się być dla Portugalczyka fatalny i broniły go jedynie gole strzelane w Lidze Mistrzów. Nie można oczywiście zapominać o wielu fatalnych występach w lidze, w których oddawał mnóstwo strzałów na wiwat, ale wszystko wydaje się wracać już do normy. We wszystkich rozgrywkach Cristiano zaliczył w tym sezonie 29 występów i zdobył w nich 25 bramek. Daje mu to średnią 0,86 gola na mecz. Dla porównania Messi ma na swoim koncie 36 spotkań i 27 goli, więc jego średnia to 0,75. Pokazuje to jedynie, że przedwczesne stawianie krzyżyka na Ronaldo nigdy nie jest dobrym pomysłem i ten udowadnia to niemal rok do roku, gdy wraz z topnieniem śniegu topnieją też argumenty jego antagonistów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!