Wszystko w rękach Lewandowskiego
Polak musi wykonać pierwszy krok
Robert Lewandowski chce grać w Realu Madryt, a Real Madryt chce, żeby Robert Lewandowski grał na Santiago Bernabéu. Wszystko wydaje się być bardzo proste, jednak w rzeczywistości nie jest tak różowo. Ewentualny transfer Polaka jest bardzo skomplikowanym przedsięwzięciem, w którym sporo do powiedzenia i zrobienia ma sam zainteresowany, informuje dziś MARCA i ponownie porusza temat piłkarza Bayernu, którego umieściła wczoraj na swojej okładce.
Kluczem do powodzenia całej transakcji jest zachowanie Lewandowskiego. Poza możliwą ofertą ze strony Los Blancos, którą Karl-Heinz Rummenigge może wysłuchać lub nie, wiele zależy od nastawienia napastnika, który jeśli chce przenieść się do stolicy Hiszpanii, musi wykazać się inicjatywą i znaleźć awaryjne wyjście z Allianz Arena. Niemiecki klub jest przede wszystkim kupcem i nie lubi, gdy ktoś próbuje podebrać ich gwiazdę, ale Lewandowski wierzy, że może wymusić sytuację, w której obie strony usiądą do stołu i rozpoczną negocjacje.
Reprezentant Polski nie ukrywa wśród znajomych, że żałuje tego, iż nie podpisał kontraktu z Realem Madryt, gdy dwukrotnie miał ku temu okazje, ponieważ Królewscy zabiegali o jego pozyskanie w 2014 i w 2016 roku. Nie wyrzeka się jednak swojego etapu w Bawarii, ale z biegiem czasu wie, że idealnym klubem dla niego jest Real. Dlatego spróbuje zrobić, co w jego mocy, żeby móc trafić jeszcze na Bernabéu, mimo że zdaje sobie sprawę, jak skomplikowana może być to operacja.
Bayern nie zwykł ułatwiać sprawy, gdy przychodzi do pozyskania ich piłkarza, ale oba kluby przeprowadzały już między sobą transakcje. Pod koniec letniego okienka transferowego do Monachium przeniósł się Xabi Alonso, a latem ubiegłego roku Niemcy wypożyczyli na dwa sezony Jamesa Rodrígueza, którego najprawdopodobniej wykupią z Realu w 2019 roku. Do Madrytu przeniósł się za to Toni Kroos, choć wtedy najważniejszą rolę odegrał jego wygasający kontrakt, co na pewno nie będzie żadnym argumentem przy rozmowach na temat Lewandowskiego, ponieważ jego umowa wygasa dopiero w czerwcu 2021 roku.
Wszystko sprowadza się więc do samego Lewego. Jego marzenie może spełnić się tylko wtedy, jeśli samemu zacznie o nie zabiegać, lecz o wiele mocniej, niż robił to dotychczas. Niemiecka prasa również nie wyklucza, że Polak może latem spróbować wymusić swój transfer, aczkolwiek pojawiają się też głosy, że takie zamieszanie jest tylko i wyłącznie grą Cezarego Kucharskiego, który chce wywalczyć kolejną podwyżkę dla snajpera. Na ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka dobrych tygodni.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze