Przyszłość Jamesa zależy od Bayernu
Bawarczycy mają w rękach wszystkie karty
James Rodríguez wpasował się już w system gry Bayernu Monachium i jego pozycja w bawarskim klubie rośnie z każdym tygodniem. Wielu kibiców niemieckiego klubu nie wyobraża już sobie nawet wyjściowej jedenastki bez Kolumbijczyka. Wczoraj pomocnik rozegrał kolejny wielki mecz, który zwieńczył dodatkowo kapitalnym trafieniem z woleja, co pozwoliło wygrać jego drużynie 2:0 z Mazin. Było to już dziesiąte zwycięstwo z rzędu Bayernu w Bundeslidze.
Świetna forma Jamesa sprawiła, że coraz więcej osób zaczęło dyskutować o jego przyszłości i tym, czy Królewscy mogą odzyskać go po zakończeniu obecnej kampanii. Niestety, nie jest to możliwe. Kontrakt zawarty 12 lipca między oboma klubami i zawodnikiem sprawia, że wszystkie karty są w rękach Bayernu i to niemiecki zespół może zdecydować o tym, co stanie się z Kolumbijczykiem w przyszłości, a on musi też spędzić kolejny sezon na Allianz Arena.
Porozumienia między Realem a Bayernem zakładało wypożyczenie Jamesa na dwa sezony. Za każdy z nich Bawarczycy zapłacą Królewskim 6,5 miliona euro, a w czerwcu 2019 roku mają prawo wykupić go za 42 miliony euro. Football Leaks ujawniło w sierpniu, że kontrakt został sporządzony na dokładnie 31 stronach. Wynika z niego, że piłkarz miesięcznie zarabia w Niemczech dokładnie 541 670 euro netto, co rocznie daje 6,5 miliona euro netto. Bayern pokrywa dodatkowo wszystkie zobowiązania podatkowe i socjalne, jakie państwo nałoży na zawodnika. James może również otrzymać premie za strzelone gole: 250 tysięcy euro za 12 bramek we wszystkich rozgrywkach i kolejne 250 tysięcy, jeśli uzbiera 20 trafień.
Na żadnej ze stron kontraktu nie widnieje jednak choćby najmniejszy zapis, który mógłby pozwolić chociaż otworzyć Królewskim furtkę, by ci mogli spróbować z powrotem sprowadzić Jamesa na Santiago Bernabéu. Real nie będzie mógł zrobić tego ani najbliższego lata, ani za półtora roku. Kolumbijczyk będzie mógł wrócić do Madrytu tylko w sytuacji, w której Bayern nie zdecyduje się wykupić go latem 2019 roku za 42 miliony euro, co na dziś wydaje się być zupełnie nierealnym scenariuszem. Kibice muszą pogodzić się z tym, że 26-latek niemal na pewno nie założy już koszulki Realu.
James może pochwalić się w tym sezonie czterema golami i siedmioma asystami w dwudziestu jeden meczach. W wywiadzie udzielonemu w zeszłym miesiącu w Chiringuito sam przyznawał, że nie myśli o powrocie do Madrytu i skupia się tylko i wyłącznie na Bayernie, bo ponowna gra dla Realu nie zależy od niego, a właśnie od niemieckiego klubu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze