Real otrzymał zimą 40 ofert na pozyskanie graczy
<i>MARCA</i> podsumowuje styczniowe okienko
Zimowe okienko transferowe zostało dla Realu Madryt ostatecznie zamknięte bez żadnych ruchów i zmian w pierwszej drużynie. Kolejny czas na transfery przyjdzie po zakończeniu sezonu i chociaż początkowo przysłoni go mundial, to po nim gorący okres rozkręci się na nowo. MARCA stwierdza, że chociaż Królewscy nikogo nie pozyskali, to są najlepszym dowodem na to, jak ruchliwe są te etapy sezonu. Klub przez ostatni miesiąc otrzymał aż 40 ofert zakontraktowania nowych graczy, którzy mogliby wzmocnić drużynę.
Real pozostał spokojny wobec wszystkich zapytań, propozycji i plotek. Te ostatnie czasami odpowiadały rzeczywistości, czasami brały się ze zwykłych obserwacji, czasami były po prostu wrzutką od agentów niektórych piłkarzy, a czasami, co nie jest takie niezwykłe, pozostawały jedynie sytuacją podkręconą przez dziennikarzy. W tym roku słaby moment ekipy Zidane'a pomógł w nakręcaniu transferowej spirali i działo się to nawet po tym, jak Francuz kilka razy twardo twierdził, że nie chce i nie dokona żadnych zmian w kadrze.
Główną postacią łączoną z Realem Madryt był Mauro Icardi. Wobec postawy trenera pozostał on w sferze obserwacji i potencjalnych celów na przyszłość, ale przez cały styczeń dosłownie do ostatniego dnia okupował ważne miejsca informacyjne w mediach. Królewscy oglądali kolejne spotkania Argentyńczyka, ale nie wyszło to poza sferę zainteresowań, nawet jeśli sam Jorge Sampaoli przekazał mediom, że transfer jest bardzo blisko realizacji. Istniała chęć i rodzaj proponowania się ze strony gracza, ale klub nie wykonał potrzebnego kroku.
Działacze zdają sobie sprawę, że wiele z informacji, jakie pojawiają się w mediach, to też gra zawodników i agentów na rzecz nowych kontraktów i podwyżek. Dlatego wykorzystują zdobyte doświadczenie, by spokojnie robić swoje. Wczoraj, ostatniego dnia okienka, zaczęto informować, że Real odda Kovačicia i dołoży 35 milionów euro, by ściągnąć Leonardo Paredesa z Zenita. Była to już jednak taka przesada, że mało kto potraktował to poważnie. Milan Škriniar, Lautaro Martínez, Mohamed Salah, Leonardo Bonucci czy Gonçalo Guedes… Na pewno żaden z nich nie wyjdzie gorzej na tym, że ostatnio był łączony z Realem Madryt. Kolejny taki okres już za pięć miesięcy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze