Pochettino: Wolałbym wrócić na farmę niż pracować w pewnych miejscach

Mauricio Pochettino od października jest stale łączony z Realem Madryt. Trener Tottenhamu zapewnia, że czuje się w Londynie doskonale, ale dodaje, że w piłce nigdy nic nie wiadomo. Przed pucharowym meczem z Newport ponownie poruszył temat przyszłości, jasno określając swoją sytuację i preferencje.

– Mówię to jasno, nigdy nie będę trenerem Barcelony czy Arsenalu, bo jestem tak mocno związany z Tottenhamem i Espanyolem. Dorastałem w Newell's Old Boy i nigdy też nie poprowadzę Rosario Central. To moja decyzja i wolę wrócić do pracy na mojej farmie w Argentynie niż przejść do niektórych miejsc.

– Moje przywiązanie do Tottenhamu jest ogromne. Pracuję tu teraz tak, jakbym miał tu być na zawsze. Jednak na końcu jest jak u zawodników, nigdy nie wiesz, co wydarzy się w futbolu. Mamy wiele plotek na wszystkie tematy. Jutro Daniel Levy może mieć złą noc i powiedzieć „Zwolnię Mauricio”. I wtedy będę wyglądać głupio rozpowiadając, gdzie nie chcę nigdy pracować. W futbolu nigdy nic nie wiadomo, to jest problem, mamy w piłce bardzo niestabilną sytuację.

– Wenger i Ferguson? Jestem w innej sytuacji. Oni są symbolami swoich klubów. Ja nie mam takiej pozycji. Oni byli czy są w sytuacji z pełną kontrolą nad wszystkim. To oni sami decydują czy zostają na kolejny rok, czy odchodzą na emeryturę. Wypowiedzi Wengera? Atakując Liverpool czy Tottenham, on musi zrozumieć, jak trudno jest prowadzić te ekipy. W tych dwóch klubach nie masz takiej pełnej kontroli, to jest różnica względem jego sytuacji. On sam decyduje o wszystkim i robi, co tyle zechce. Dlatego trzeba docenić dobrą grą Liverpoolu czy Tottenhamu, bo mają trenerów w zupełnie innych sytuacjach.