Haniebne osiągnięcia
Fatalne wpadki Królewskich
Real Madryt w żenującym stylu pożegnał się wczoraj z rozgrywkami o Puchar Króla. Królewscy ponieśli w pełni zasłużoną porażkę, ponieważ ich gra była po prostu katastrofalna, a po zawodnikach nie było widać nawet krzty zaangażowania, by wywalczyć awans. Takie wydarzenia wiążą się z reguły z pobiciem kilku negatywnych rekordów. I nie inaczej jest też tym razem.
Po raz pierwszy w swojej 115-letniej historii Królewscy odpadli z pucharowych rozgrywek na krajowym podwórku, mimo że wygrali pierwszy mecz na wyjeździe. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by zawodnicy Realu zostali wyeliminowani z Pucharu Króla, mając przed meczem u siebie bramkową zaliczkę.
Los Blancos po raz pierwszy od dziewięćdziesięciu lat – konkretnie 1928 roku – stracili też przynajmniej dwa gole w trzech meczach Copa del Rey z rzędu na własnym obiekcie. Wtedy wygrali z 3:2 z Athletikiem, zremisowali 3:3 z Deportivo Alavés i pokonali 3:2 Racing. Teraz passa wygląda znacznie gorzej, ponieważ to kolejno dwa remisy 2:2 z Fuenlabradą i Numancią oraz wczorajsza porażka 1:2 z Leganés.
To jednak nie wszystko. W ubiegłym sezonie Królewscy również zakończyli udział w rozgrywkach na etapie ćwierćfinałów, a wówczas przegrali na Santiago Bernabéu 1:2 z Celtą. Oznacza to, że ekipa Zizou nie wygrała żadnego z ostatnich czterech spotkań w Pucharze Króla na własnym obiekcie. Ostatni raz tak zła passa miała miejsce latach 1993–1995.
Wczorajszy mecz to także już czwarta porażka na własnym stadionie w tym sezonie, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki. Ostatni raz tak źle było w sezonie 2008/09, który Real zakończył z pięcioma przegranymi na Bernabéu. Wtedy sposób na Królewskich znaleźli Juventus i Liverpool w Lidze Mistrzów oraz Sevilla, Barcelona i Mallorca w lidze. Teraz drużyna poległa w starciach z Betisem, Barceloną, Villarrealem i Leganés, a przed nami jeszcze przynajmniej dziewięć spotkań przy Concha Espina 1.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze