Garitano: Kiedy Real się wkurzy, ktoś zapłaci za ich niepowodzenia

Asier Garitano pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Leganés.

– Real Madryt we wszystkim porównywany jest do Barcelony. Jest w złej sytuacji w lidze względem Barcelony, bo traci do niej 19 punktów, ale jeśli porównasz ich do reszty, idzie im dobrze. Barcelona nie przegrała meczu w pierwszej rundzie, ale jak ktoś może ich dogonić, to właśnie Real Madryt, czyli jedna z najlepszych ekip na świecie. Na pewno w Pucharze Króla dadzą z siebie wszystko, a ich najlepsza wersja jest wielka i kiedy się wkurzą, ktoś zapłaci rachunek za poprzednie niepowodzenia. Dlatego nie mogę czuć spokoju przed tym meczem.

– Między naszymi drużynami jest potężna różnica. Postaramy się doprowadzić do tego, żeby to był wyrównany dwumecz. Będzie jednak bardzo trudno. Z Villarrealem wierzyliśmy w awans i się udało. Teraz powalczymy z Realem i postaramy się, żeby przed meczem na Bernabéu dwumecz pozostawał żywy.

– Cristiano? Te wasze informacje działają na niekorzyść małych klubów. Teraz mówicie o złej sytuacji Cristiano, a to tylko napędza ich na mecz z nami. Jak Real porównuje się do Barcelony, tak Cristiano porównuje się do Messiego. Jednak w porównaniu do reszty oni są niesamowicie dobrzy. Cristiano nie będzie powołany? Zawsze mówię, że lepiej, by nie było najlepszych, ale widzieliśmy rok temu, jak zagrali tu ich zmiennicy, którzy się po nas przeszli. Zobaczymy, czy teraz będzie lepiej.

– Rotacje w Realu? Nie mają znaczenia, mogliby grać poprzedni mecz wczoraj. Są tak lepsi, że nie ma to znaczenia. Nigdy nie będziemy mieć tu przewagi nad Realem. Rotacje w meczu z Betisem? To był najlepszy moment, by dać odpocząć kilku zawodnikom. Niektórzy muszą się zatrzymać, złapać oddech. Półtora miesiąca temu coś podobnego zrobiliśmy w meczu z Celtą. U nas nie ma jednak graczy podstawowych i rezerwowych, po prostu wybieramy najlepszych na dane spotkanie. Skład na Betis zaprezentował się świetnie i pokazał dobry rytm. Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania.

– Nie podobał mi się żaden z trzech straconych goli w Sewilli, bo w tych sytuacjach możemy zachowywać się lepiej. Chodzi mi o ogólną postawę zespołu, musimy zmniejszać liczbę błędów, tych, które może kontrolować. Może dochodzić do różnych sytuacji, ale w takich akcjach rozstrzygają się mecze. Wczoraj o tym rozmawialiśmy, podsumowaliśmy pierwszą rundę, zobaczyliśmy dobre i złe rzeczy. W poniedziałek widzieliśmy jednak też to, co chcemy utrzymać, czyli wysoki rytm i utrzymywanie stałego poziomu. Mimo wszystko główny cel dla takiej ekipy jak Leganés to minimalizowanie liczby błędów. To jest podstawa.