Bale jako odpowiedź na połączenie Messiego z Albą
Walijczyk może zastopować zapędy tego duetu
Jeśli ktoś w kadrze Barcelony świętował odejście Luisa Enrique, był to z pewnością Jordi Alba. Hiszpan z bycia podstawowym zawodnikiem po wprowadzeniu systemu 3-4-3 coraz częściej siadał na ławce i zniknął z pierwszego planu. Napięcie między obrońcą a trenerem było tak duże, że 28-latek po ogłoszeniu, że jego nowym szkoleniowcem zostanie Ernesto Valverde, stwierdził wprost, iż na pewno będzie mu szło lepiej niż z ostatnim opiekunem. Nie pomylił się, bo w ciągu ostatnich 4 miesięcy odzyskał formę i uzyskał status najlepszego współpracownika Leo Messiego.
Ta para spróbuje zadać krytyczny cios w La Ligę w tę sobotę na Santiago Bernabéu. Alba na tym etapie sezonu wyrównał już swoje statystyki z poprzednich rozgrywek, zaliczając gola i aż sześć asyst. „Ma świetny czas. Wszystko mu wychodzi. Drużynę to cieszy, bo otwiera drogę na dojście do bramki”, mówi źródło z szatni Blaugrany. „Lubi atakować i z Valverde odnalazł swoją najlepszą wersję. To bardzo pożyteczna broń”, dodaje jeden z działaczy. Co ciekawe, obrońca to najlepszy asystujący w lidze obok Messiego, z którym stworzył kluczowy dla Valverde duet. Wspólnie wypracowali 5 goli, które dawały remis na Mestalli oraz wygrane na Mendizorrozie i San Mamés. Nadchodzi starcie na terenie Realu, a para Messi-Alba dotychczas w wielkich spotkaniach nie opuszczała obiektu bez kluczowego wpływu na mecz.
Na Bernabéu, w otwartym pojedynku na przestrzenie, to połączenie będzie sporą łamigłówką dla Zidane'a i jego ekipy. Wszystko będzie budowane na podstawie samego dylematu na temat tego, jak zatrzymać Messiego – kryciem indywidualnym czy strefowym. Albą niewątpliwie najczęściej zajmować się będzie Dani Carvajal, a tradycyjnie wspierać mocno będzie go Luka Modrić. Królewscy mają jednak do wykorzystania jedno dodatkowe rozwiązanie, jakim jest Gareth Bale. Od początku czy z ławki, Walijczyk, który wróci do gry w lidze po 3 miesiącach przerwy, to najgroźniejsza odpowiedź na zapędy duetu z Katalonii.
Jego występy po kontuzji przeciwko Fuenlabradzie, Al Jazirze i Gręmio pokazują, że atakujący może być bardzo ważny dla przebiegu Klasyku. Jego siła, szybkość i agresywność w atakowaniu wolnej przestrzeni zmuszą Albę do ciągłego spoglądania za siebie i ograniczenia wyjść do ataku. Królewscy wiele obiecują sobie po grze Bale'a, a w Barcelonie odpowiadają, że najważniejsze przy Walijczyku będzie przejęcie kontroli nad grą, co ograniczy obawy Alby związane z bronieniem. Mimo wszystko gdy Gareth znajdzie się na murawie, od razu wzmocni swoją flankę pod względem gry w powietrzu czy pojedynków fizycznych. Z drugiej strony, ofensywa Bale'a może oznaczać też utratę jedności i równowagi w defensywie.
Sam Walijczyk idzie w górę i jak sam mówi, szuka najlepszej dyspozycji. Tygodniowe zgrupowanie w Abu Zabi pozwoliło mu wrócić nie tylko pod względem piłkarskim, ale także emocjonalnym. Atakujący zbliżył się z zespołem, w którym wszyscy niesamowicie go wspierają. W klubie mówią, że Gareth potrzebował takiego wsparcia, które napędziło go do dalszej pracy. Po zwycięskim golu w półfinale mundialu miał otrzymać w szatni aplauz od całego zespołu. „Koledzy widzą go na treningach i wiedzą, że to cudowny zawodnik, różniący się od wszystkich i z tą wyjątkową lewą nogą. Ma ten talent. On z kolei odebrał przesłanie wsparcia i pełnej solidarności”, mówi jeden z działaczy.
Bale to największa zagadka przed sobotą w Realu Madryt, który obawia się duetu Messiego i Alby, jak nigdy nadającego siłę Barcelonie. Duża część Klasyku rozstrzygnie się na flance tych zawodników.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze