Real nie skorzysta w Katalonii z klubowego autokaru
Królewscy eliminują niepotrzebne ryzyko
Real Madryt z uwagą przyglądał się ostatnim wydarzeniom w Katalonii. Klub nie angażuje się oficjalnie w tematy polityczne, ale w tym tygodniu rozegra w tym regionie spotkanie, które uznaje za to podwyższonego ryzyka. Starcie odbędzie się w Gironie, skąd pochodzi lider lokalnych władzy Carles Puigdemont, który jest twarzą przepychanek z rządem Hiszpanii w sprawie uzyskania niepodległości. Od kilku tygodni departament bezpieczeństwa przygotowywał niedzielną wizytę na wschodzie kraju, a jedną z głównych decyzji było zrezygnowanie z oficjalnego autokaru ekipy.
Królewscy wynajmą na weekend lokalny autobus, by nie tworzyć niepotrzebnego napięcia, które wywołałoby prezentowanie klubowych barw i symboli w tak trudnym politycznie okresie. Warto dodać, że to normalny zabieg przy okazji wizyt o dużym ciężarze gatunkowym. W przeszłości stosowano go przed wizytami na Camp Nou, San Mamés czy El Sadar. Pozwala to ukryć swoją obecność i przemieszczanie się w danym mieście, nie wywołując żadnych niepożądanych incydentów.
Co więcej, zapewni to ochronę oficjalnemu autokarowi, który w ten weekend wyjedzie już do Londynu, gdzie Królewscy w kolejnym tygodniu zagrają z Tottenhamem. Wstępnie na początku sezonu zaplanowano, że autokar zostanie wykorzystany w Katalonii przy okazji starcia z Gironą i stamtąd uda się do Anglii. Ostatecznie odrzucono jakiekolwiek ryzyko, a pojazd zostanie wykorzystany tylko w Lidze Mistrzów. Gdyby autokar został uszkodzony w Katalonii, nie mógłby dotrzeć do Anglii na czas, a wraz z nim odzież i rzeczy zespołu, co stworzyłoby wielki problem przed tak ważnym starciem.
Real Madryt nawet bez wykorzystania klubowego autokaru ma nadzieję, że władze Katalonii w ten weekend nie ogłoszą jednostronnej deklaracji niepodległości i nie będą w żaden sposób odpowiadać na ostatnie ruchy rządu, który odwołał się do konstytucji, bo to dodatkowo skomplikowałoby wyjazd do Girony. Mimo wszystko wciąż oficjalny plan zakłada, że Królewscy wylecą z Madrytu w sobotę, spędzając noc na miejscu. Jest to normalna praktyka przy okazji meczów wyjazdowych, które odbywają się przed godziną 18. Oczywiście wszystko może zmienić się na podstawie rozwoju wydarzeń w regionie. Warto pamiętać, że Girona podobnie jak Barcelona wspiera działania lokalnych władz i też myślała o odwołaniu swojego spotkania w pierwszy październikowy weekend, w którym odbyło nielegalne zdaniem rządu referendum niepodległościowe.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze