Pół roku bez BBC

Zinédine Zidane na pewno odczuwa ulgę, że nie musi w końcu słuchać ciągłych pytań o nietykalność tercetu BBC, ale na pewno nie jest mu do śmiechu, że każdy z tej trójki nieustannie boryka się z różnymi problemami. Portugalczyk, Francuz i Walijczyk nie przebywali wspólnie na boisku już od ponad pięciu miesięcy. Kolejna kontuzja łydki Bale'a sprawia teraz, że rozłąką między madryckim tridente będzie jeszcze dłuższa i wyniesie niebawem aż pół roku. Cała trójka nie grała razem od kwietniowego Klasyku na Santiago Bernabéu, choć Gareth wytrzymał wtedy na murawie jedynie 38 minut i wrócił do gry dopiero w finale Ligi Mistrzów w Cardiff, gdzie w 77. minucie zmienił… Benzemę.

Wszyscy trzej mijają się ze sobą niczym samochody jadące w przeciwnych kierunkach i robią to z niezwykłą regularnością. W meczu o Superpuchar Europy od początku zagrali Bale i Benzema, którego zmienił Cristiano. W pierwszym starciu o Superpuchar Hiszpanii na murawę wybiegła ta sama dwójka i Zidane dokonał identycznej zmiany. Dalsza historia jest znana – czerwona kartka i pięć meczów zawieszenia dla Portugalczyka. I kiedy wydawało się, że tridente może niebawem znów się połączyć, kontuzji tylnej partii mięśni uda nabawił sie Karim, który teraz wraca go gry, ale w tym samym czasie wypada z niej Bale.

Statystyki podpowiadają, że akurat nieobecność Bale'a nie powinna odbić się negatywnie na wynikach drużyny. Procent wygranych meczów bez Walijczyka na boisku jest dużo wyższy od tego, gdy ten na tym boisku przebywa – 83% zwycięstwa bez Bale'a i jedynie 69% triumfów z nim. Warto zwrócić też uwagę, że Los Blancos przypieczętowali cztery ostatnie tytuły bez BBC. Gdy toczyły się ostateczne rozstrzygnięcia w lidze i Lidze Mistrzów, któregoś z nich zawsze brakowało na boisku. Podobnie było w starciach o Superpuchary na początku tego sezonu. Real wygrał siedemnaście meczów, zaliczył dwa remis i dwie porażki pod nieobecność ofensywnego trio w ostatnich miesiącach. Strzelił przy tym 56 bramek i stracił jedynie 17.