Zapowiedź 7. kolejki Primera División
Wymagający przeciwnik Królewskich i derby Andaluzji
Jeszcze nie do końca ostygły emocje związane z meczami Ligi Mistrzów, a już rozpoczynamy następną kolejkę Primera División. Madridistas z pewnością będą liczyli na przedłużenie dobrej passy, a na Santiago Bernabéu przyjeżdża będący w dobrej dyspozycji Espanyol. Ciekawie powinno być też na Ramón Sánchez Pizjuán, gdzie zobaczymy derby Andaluzji.
Kolejkę rozpocznie na pierwszy rzut oka niezbyt ciekawe starcie Celty z Gironą, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że obie ekipy po prostu muszą zacząć regularnie punktować, z pewnością będzie na co popatrzeć. Z kolei pierwszy sobotni gwizdek przywita nas już o godzinie 13:00, kiedy to Deportivo La Coruńa podejmie Getafe. Los Azulones sensacyjnie pokonali w ostatniej kolejce Villarreal aż 4:0 i pokazali, że potrafią być bardzo groźnym przeciwnikiem. Skoro zaś mowa o sensacji, to ta kolejka będzie najlepszym momentem, by takową sprawiła Málaga. Przedostatnia ekipa w tabeli zmierzy się na wyjeździe z Sevillą w derbach Andaluzji i, choć zdecydowanymi faworytami są podopieczni Eduardo Berizzo, to dobrze wiemy, że derby rządzą się własnymi prawami.
Pod wieczór zagrają ze sobą kolejno Levante z Deportivo Alavés i Leganés z Atlético Madryt. W pierwszym meczu faworytami są gospodarze, ale skoro ekipa z Vitorii strzeliła już swoją pierwszą bramkę w sezonie, to może być tylko lepiej. Natomiast na Butarque zaskakująco dobre Leganés podejmie podopiecznych Simeone i może sprawić niespodziankę, a obie drużyny dzielą zaledwie cztery punkty.
W niedzielne południe skierujemy się na Anoeta, gdzie Real Sociedad po trzech porażkach z rzędu będzie starał się odwrócić kartę przeciwko Realowi Betis. Los Verdiblancos notują fantastyczne wejście w sezon i zajmują 5. lokatę z dorobkiem dwunastu punktów. Kwadrans po godzinie 16. FC Barcelona zagra z Las Palmas, które pretenduje do miana najbardziej nierównej drużyny sezonu. Potrafili pokonać Athletic Bilbao czy Málagę, jak i przegrać u siebie z Leganés. Na Camp Nou raczej nie będą w stanie wyrwać punktów Katalończykom, ale piłka nożna nie takie przypadki zna.
Następnie na Estadio Mestalla Valencia podejmie Athletic Bilbao, a ten mecz zapowiada się na bardzo zacięty. Obie ekipy są w górnej części tabeli i mają nadzieję na powiększenie swojego dorobku. Równocześnie zostanie rozegrane spotkanie obolałego po porażce z Getafe i zwolnieniu trenera Villarrealu z Eibarem. Goście, którzy chcą oddalić się od strefy spadkowej, będą chcieli wykorzystać zamieszanie panujące w obozie Żółtej Łodzi Podwodnej i sprawić niespodziankę.
Wreszcie wieczorem przyjdzie czas na mecz Realu Madryt. Królewscy podejmą Espanyol, który jest w bardzo dobrej dyspozycji po dwóch zwycięstwach w ostatnich trzech meczach. Jeśli do tego weźmiemy pod uwagę formę Los Blancos u siebie, może to być trudne spotkanie. Zidane natomiast wciąż nie może korzystać z usług Marcelo czy Benzemy i najprawdopodobniej postawi na skład, który zapewnił mu wygraną w Dortmundzie. Szansę może otrzymać Marco Asensio, który ostatni mecz zaczął na ławce. Coraz wyżej w hierarchii pnie się także Dani Ceballos. Pierwszy gwizdek o 20:45.
7. kolejka Primera División
Piątek, 29 września
21:00 Celta Vigo – Girona FC
Sobota, 30 września
13:00 Deportivo La Coruńa – Getafe CF
16:15 Sevilla FC – Málaga CF
18:30 Levante UD – Deportivo Alavés
20:45 UD Leganés – Atlético Madryt
Niedziela, 1 października
12:00 Real Sociedad – Real Betis
16:15 FC Barcelona – UD Las Palmas
18:30 Valencia CF – Athletic Bilbao
18:30 Villarreal CF – SD Eibar
20:45 Real Madryt – RCD Espanyol
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze