Real i Barça powalczą o Torresa

Ferran Torres, 17-latek z Walencji, stał się nową perełką, o którą biją się najsilniejsze kluby Europy. Napastnik Valencii jest „nowym Asensio” na rynku transferowym. Mimo bardzo młodego wieku, Torres jest już zawodnikiem Valencii Mestalla, rezerw Los Che, występującej na co dzień w Segunda B.

Real Madryt i FC Barcelona od lat próbują się prześcigać w ściąganiu najmłodszych talentów hiszpańskiego futbolu i nie inaczej jest w tym przypadku. Oba kluby mają zakreślone na czerwono nazwisko zawodnika Valencii i żaden z nich nie odpuści. Hiszpan ma kontrakt z Valencią do 2019 roku i klauzulę wykupu równą 8 milionów euro. Królewscy śledzą poczynania Torresa od dłuższego czasu, a sam piłkarz jakiś czas temu odwiedził ośrodek treningowy w Valdebebas. Barcelona również uważnie przygląda się występom Ferrana, podobnie jak wiele angielskich i niemieckich klubów.

Ferran Torres pod wieloma wzlęgami przypomina Marco Asensnio. Mimo że jest napastnikiem, to jego gra jest podobna do tej, która cechuje Balearczyka. Torres to atakujący, który przyswoił nowoczesny system futbolu. 17-latek nie boi się dryblingów, ale też potrafi świetnie uderzać z dystansu i odnajdywać się w polu karnym przeciwnika.

Torres jest uznawany za wielką nadzieję Valencii, do której dołączył w wieku sześciu lat. Ferran zdobył w maju mistrzostwo Europy z reprezentacją U-17, a w październiku ma być jednym z liderów La Rojita na mistrzostwach świata w Indiach.

Real i Barcelona kontynuują politykę pozyskiwania młodych talentów zanim ich cena znacząco wzrośnie. Katalończycy mają w pamięci „sprawę Asensio”, kiedy to Los Blancos wyprzedzili ich w bardzo zaawansowanych negocjacjach i nie chcą, by historia znów się powtórzyła. Z kolei dla Królewskich Ferran jest traktowany jako priorytet po zakontraktowaniu Viníciusa Júniora.