Koszykarze bliżej półfinału
Łatwe zwycięstwo nad Andorrą (107:76)
Koszmarny weekend odszedł w niepamięć. Koszykarski zespół Realu Madryt sprawiał wrażenie znokautowanego po dwóch porażkach w tegorocznym Final Four EuroLigi, ale zdołał wrócić na właściwy tor. Rozpoczął ćwierćfinałową serię Ligi Endesa od bardzo pewnego zwycięstwa nad MoraBanc Andorra, różnicą aż trzydziestu jeden punktów (107:76). Jeżeli wygra w piątek na parkiecie przeciwnika, awansuje do półfinału rozgrywek.
Andorra postawiła się obrońcom tytułu jedynie na początku starcia, gdy dobrała się nawet do prowadzenia. Szybko okazało się jednak, że nie jest w stanie utrzymać wysokiego poziomu. Gospodarze błyskawicznie uporządkowali grę i wykorzystali brak skuteczności po stronie przeciwnej. Kontrolowali przebieg meczu i nie pozwolili na żadną niespodziankę.
Pablo Laso nie musiał obawiać się ani rotacji, ani nieudanych akcji. Madrytczycy zbudowali tak komfortową przewagę, że końcówkę spotkania mogli rozegrać na spokojnie. Sergio Llull nie zachwycił tym razem dorobkiem punktowym, ale uzbierał aż piętnaście asyst, bijąc rekord play-offów. Drużyna zakończyła wieczór z największą liczbą punktów w tym sezonie i pewnym krokiem zmierza w stronę półfinału rozgrywek.
107 – Real Madryt (25+27+29+26): Llull (9), Taylor (6), Mačiulis (8), Randolph (14), Ayón (8) – Fernández (8), Nocioni (9), Dončić (4), Reyes (12), Carroll (16), Hunter (13).
76 – MoraBanc Andorra (19+19+18+20): Albicy (3), Jelínek (7), Walker (-), Shermadini (21), Antetokounmpo (16) – Schreiner (-), Marić (-), Stević (14), Navarro (3), Colom (7), Czerapowicz (5).
Skrót spotkania | Statystyki | Drabinka
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze