Rog wskoczy do składu za Zielińskiego?
Analiza Napoli przed rewanżem
Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej zamieszczony powyżej obrazek taktyczny broniącego Napoli.
Napoli od meczu z Realem Madryt rozegrało 4 mecze w ciągu 20 dni (jeden mniej niż Real Madryt, który odpracowywał zaległe starcie z Valencią). Zespół Maurizio Sarriego zanotował dwie wygrane i dwie porażki. W Serie wygrał na wyjazdach z Chievo 3:1 i Romą 2:1, a u siebie przegrał z Atalantą 0:2. Z kolei w Pucharze Włoch w pierwszym spotkaniu przegrał na stadionie Juventusu 1:3 po tym, jak prowadził 1:0. Trzeba jednak dodać, że w tamtym starciu wiele do powiedzenia mieli sędziowie.
Bez zmian taktycznych, ale z rotacjami
U rywali Królewskich nic nie zmieniło się pod względem taktycznym. Sarri, pomimo krytyki po meczu na Santiago Bernabéu ze strony samego prezesa, pozostaje wierny swojemu stylowi i zaczął jedynie korzystać mocniej z ławki, wprowadzając do drużyny świeżość. Po niektórych niepodważalnych graczach pierwszego składu, Hysaju czy Callejónie, widać było zmęczenie.
Sarri zawsze ma mocno zdefiniowaną jedenastkę. W tym sezonie po wzmocnieniu zespołu z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży Gonzalo Higuaína zaczął bardziej korzystać z całej kadry, chociaż ciągle nie są to jakieś ogromne rotacje. Mimo wszystko rok temu nie wychodził praktycznie poza 13 piłkarzy.
Jeśli chodzi o rewanż względem pierwszego starcia, można myśleć o jednej czy dwóch zmianach, ale dotyczą one tylko składu, a nie taktyki. Napoli może odpaść tylko po walce z podniesioną głową, a nie będąc na kolanach. Włosi mogą umrzeć w Lidze Mistrzów od ofensywnego zawału i za dużego ryzyka, a nie spekulowania i czekania. Będą naciskać, odzyskiwać piłkę i po prostu atakować. Wszystkie nowe opcje na ten mecz dotyczą ofensywnej połówki ekipy.
Trzeba pamiętać, że ciągle po zerwaniu więzadła dochodzi do siebie Arkadiusz Milik, który nie odzyskał jeszcze pełnej formy po ekspresowej rehabilitacji. Za wiele nie gra też zimowy nabytek Leonardo Pavoletti. Rywalizację wygrywa z nimi przestawiony ze skrzydła Dries Mertens, a jego główny argument to 22 bramki zdobyte w tym sezonie.
Rog wchodzi na scenę i może na niej zostać
Po pierwszym meczu Napoli weszło w etap przejściowy, w którym dokonywano zmian w ważnych spotkaniach. Z Chievo Sarri wstawił do składu Nikolę Maksimovicia (za Raúla Albiola), Alana (za Piotra Zielińskiego), Jorginho (za Amadou Diawarę) oraz Pavolettiego i potem Milika (za Mertensa). Nowością była obecność środkowego napastnika przez cały mecz. Bez Mertensa gole zapewnili Zieliński, Marek Hamšík i Lorenzo Insigne. Z Atalantą wrócono do podstawowej jedenastki, chociaż Maksimović tym razem dał odpocząć Kalidou Koulibaly'emu. Była to pierwsza porażka u siebie od 29 października i potknięcia w spotkaniu z Juventusem.
W Pucharze Włoch w Turynie Sarri zaskoczył. Christian Maggio i Ivan Strinić na bokach obrony, Marko Rog w środku pola i Milik jako środkowy napastnik. Wiele polemiki sędziowskiej po porażce i wielka debata na temat gry, bo Napoli nie było gorsze od Juve. Zaskoczył Rog, 21-latek ściągnięty za 5 milionów euro z Dinama Zagrzeb, który dotychczas raczej nie liczył się dla trenerów. Chorwat poradził sobie tak dobrze, że wskoczył do składu na Romę i może to zrobić także dzisiaj.
Rog gra w środku pola z prawej strony i zapewnia walkę od pola karnego do pola karnego. 21-latek może wyrzucić ze składu Zielińskiego, bo pokrywa całe boisko i ma ten bałkański styl, jaki w Madrycie odkryto dzięki Luce Modriciowi i Mateo Kovačiciowi. Jest po prostu bezczelny.
Ultraofensywny wariant ze środkowym napastnikiem
Sarri do ataku może wstawić prawdziwego napastnika, Milika lub Pavolettiego, którzy mają już na koncie więcej minut niż przed pierwszym starciem na Bernabéu. Nie można wykluczyć, że Napoli w pewnym momencie postawi nawet na teoretycznych 4-5 napastników, gdy zmusi go do tego sytuacja. Jeśli Sarri może się czymś chwalić, co robi bardzo rzadko, to łatwością w przepełnianiu ofensywy kolejnymi zawodnikami, co wpływa na zespół pozytywnie.
Ostatecznie jakiekolwiek modyfikacje ludzkie nie zmienią oblicza Napoli, bo już na starcie 7 z 11 zawodników z pierwszego składu ma ofensywną mentalność, w tym boczni obrońcy i boczni środkowi pomocnicy. Poza stoperami i defensywnym pomocnikiem (Diawara jest bardziej fizyczny, Jorginho techniczny) wszyscy mają licencję na atakowanie przeciwnika już na jego połowie. To naprawdę dobry zespół.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze