„Sędziowie? Ta drużyna ma jaja”
Szatnia odpowiada mediom i rywalom
Lider La Ligi odpowiedział wczoraj mediom i rywalom na boisku, ale i poza nim. „Sędziowie? Ta drużyna ma jaja”. Takie słowa padły z ust jednego z kapitanów Realu Madryt po kolejnej niewiarygodnej remontadzie, tym razem przeciwko Villarrealowi. Zawodnicy świętowali w szatni wygraną, która może okazać się milowym krokiem w kierunku zdobycia mistrzostwa. Piłkarze gratulowali sobie nawzajem, bo po raz kolejny udowodnili, że ta ekipa „nigdy się nie poddaje” i nie zasłania się pracą arbitrów.
W drużynie Los Blancos panuje absolutne przekonanie, że ta liga „nie ucieknie”. Zawodnicy mają świadomość tego, że w każdym meczu muszą walczyć i cierpieć na boisku aż do ostatniej minuty, by sięgnąć po upragnione mistrzostwo. Każda wygrana była, jest i będzie kwestionowana przez prasę, ale zespół w ogóle na to nie zważa i krok po kroku zmierza w kierunku wyznaczonego wcześniej celu.
Po spędzeniu nocy w Castellón de la Plana z powodu zamknięcia lotniska zawodnicy mogli wspólnie cieszyć się remontadą i dzisiaj wrócili do stolicy Hiszpanii z przekonaniem, że triumf na Estadio de La Cerámica był wart i znaczył o wiele więcej, niż tylko trzy punkty w ligowej tabeli. Zespół jest niemal głuchy na krytykę i zarzuty o pomoc sędziów stawiane przez media i rywali. Sergio Ramos dał po meczu jasny przekaz: „Realowi pomagają sędziowie? My w to nie będziemy wchodzić, to chyba jest jasne. Nic nie zmienią tu żadne reklamacje ani debaty, trzy punkty zostały zapisane”. I nic więcej dodawać nie trzeba.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze