Nacho nie jest kontuzjowany
Obrońca miał problemy z przeponą
To był niecodzienny obrazek. Nacho Fernández proszący o zmianę. Kamery jasno wskazały, że obrońca Realu Madryt spojrzał w stronę ławki rezerwowych i znanym gestem zgłosił potrzebę opuszczenia boiska. Wśród kibiców nastąpiła konsternacja, ponieważ wychowanek jest jednym z tych zawodników, którzy w tym sezonie zawsze byli do dyspozycji trenera. Co więcej, Nacho nie zgłaszał niedyspozycji od czasów, gdy występował w najmłodszych kategoriach wiekowych.
Na ławce rezerwowych nie było mowy o strachu czy panice, ponieważ wszyscy wiedzieli, co dolega reprezentantowi Hiszpanii. Miał on kłopoty z oddychaniem, które wynikały z problemów z przeponą. Wychowanek uznał, że dłużej nie wytrzyma. W 81. minucie w jego miejsce wszedł Marcelo. Mimo wszystko zmiana ta nie była planowana przez Zinédine'a Zidane'a, który chciał dać szansę Marco Asensio, który ostatnio nie mógł liczyć na zbyt częstą grę.
Nacho liczy na to, że jego problemy ze zdrowiem jak najszybciej się skończą, by w poniedziałek mógł wrócić do treningów na pełnych obrotach. Wszystko po to, by w środę – jak zawsze – być gotowym do pomocy drużynie. Dla niego mecz z Valencią na Estadio Mestalla ma dodatkowy smaczek. To właśnie tam niemal sześć lat temu zaliczył debiut w barwach pierwszej drużyny Realu Madryt.
Dopiero trzeci raz w historii swoich występów w zespole Królewskich Nacho opuścił boisko przed czasem. W kwietniu 2011 roku został zmieniony w starciu z Realem Saragossa na Bernabéu, ponad półtora roku później nie dokończył meczu z Realem Valladolid na wyjeździe. Trzeci raz miał miejsce dopiero dziś. MARCA zaznacza jednak, że nie należy traktować Nacho jako kontuzjowanego zawodnika, dlatego można przypuszczać, że w środę tradycyjnie zgłosi gotowość do gry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze