Ramos: Jestem szczęśliwcem
Hiszpan odpowiada na pytania fanów
Sergio Ramos odpowiedział na pytania fanów, które ci zadawali za pośrednictwem Twittera. Pytania wyselekcjonował jego brat René, a wszystkie wypowiedzi Hiszpana wrzucono w formie wywiadu na stronę agencji prowadzonej przez René. Poniżej przedstawiamy, co kapitan Realu Madryt miał do powiedzenia kibicom.
Co sprawiło, że zostałeś piłkarzem? Twoja rodzina wspierała cię od początku?
Zacząłem grać z tego powodu co wszystkie dzieci, aby się bawić i zmierzyć się z pozytywnym wyzwaniem. Tak naprawdę wziąłem się do gry w Camas, gdzie mój brat pozwolił mi towarzyszyć mu w treningu. Od tego momentu rozwijałem się i zacząłem podchodzić do piłki bardziej poważnie. Oczywiście moja rodzina zawsze mnie wspierała: moi rodzice, siostra, a także rzecz jasna mój brat i agent, René, który starał się prowadzić mnie w karierze zawodowej… a także towarzyszyć mi w każdym momencie, na treningach, meczach i turniejach. Bardzo się dla mnie poświęcał.
Jak się czułeś, gdy debiutowałeś w Realu Madryt?
Nigdy tego nie zapomnę. Pamiętam, że doszło do tego w meczu z Celtą Vigo, który przegraliśmy. Wszedłem z ławki. Sportowo rzecz biorąc, nie był to wyśniony debiut, mimo to będę pamiętać ten dzień przez całe życie. Na szczęście od tamtego czasu miałem okazję zagrać setki spotkań w barwach Realu.
Jakie są najważniejsze walory, które powinien mieć kapitan Realu Madryt?
Po pierwsze, to niesamowita odpowiedzialność. Trzeba zdawać sobie sprawę, że bronisz tarczy największego klubu na świecie. Sądzę, że każdego dnia trzeba wiedzieć, jak radzić sobie z presją i wymaganiami. Trzeba też trzymać się wartości i odpowiednio zachowywać na boisku i poza nim. I przede wszystkim nigdy się nie poddawać.
Jaki jest najlepszy trener, którego miałeś?
Prawda jest taka, że miałem świetnych trenerów i od wszystkich czegoś się nauczyłem. Być może szczególnym uczuciem darzę Joaquín Caparrósa, który pozwolił mi zadebiutować w Primera División, a także Luisa Aragonésa, który dał mi szansę bronić barw mojego kraju. Oczywiście bardzo podziwiam też pracę Zidane'a. Uważam, że jego piłkarskie doświadczenie było kluczowe przy przekazywaniu jego pomysłów grupie. Mamy z nim specjalną więź. Nie chciałbym również zapomnieć o Vicente del Bosque, Ancelottim, czy świetnych trenerach, których miałem w kategoriach młodzieżowych. Od wszystkich sporo się nauczyłem.
Masz jakiś zwyczaj przed wejściem na boisko? Niezależnie od tego, czy mówimy o momencie, kiedy jesteś już na murawie czy poza nią.
Przed meczami robię rundkę telefoniczną po mojej rodzinie, dzwonię do żony i dzieci, ojca i brata. Później słuchałem trochę muzyki. Zaś na murawę zawsze wchodzę lewą nogą.
O kim myślisz najpierw, gdy strzelić bramkę?
O mojej rodzinie. Dzięki nim tutaj doszedłem i mogę tutaj pozostać. Myślę też oczywiście o wszystkich fanach, którzy wspierają nas każdego dnia.
Którego piłkarza najbardziej podziwiałeś jako dziecko?
Mówiłem już wiele razy. Ze względu na bezczelny styl gry i fryzurę lubiłem Caniggię. Jeśli chodzi o środkowych obrońców, świetnym przykładem był dla mnei Maldini, a także Fernando Hierro, który był nie tylko stoperem, ale również przykładnym kapitanem Realu Madryt.
Kto był i jest dla ciebie idolem zarówno w świecie sportu, jak i poza nim?
Poza piłką zawsze podziwiałem postać Michaela Jordana. Uważam, że to jeden z największych sportowców wszech czasów, który zostawił po sobie wielką spuściznę dla społeczeństwa zarówno pod kątem wartości, jak i nowego rozumienia sportu jako spektaklu.
Jeśli mógłbyś wybrać tylko dwa wspomnienia z twojej piłkarskiej kariery, które by to były?
Myślę, że niemożliwym jest, abym pozostał tylko przy dwóch. Miałem szczęście wygrywać bardzo ważne tytuły z Realem Madryt i reprezentacją, zdobycie każdego z nich było wyjątkowe. Chociaż na płaszczyźnie osobistej pozostanę przy debiucie w Primera Divisón w Sevilli przeciwko Deportivo la Coruńa, zaś z wydarzeń późniejszych przy strzeleniu z końcówki meczu o Décimę… niezapomniane, ale tak samo jak mundial w 2010 roku. Brak mi słów. Jestem szczęśliwcem.
Jakie jest najlepsze wspomnienie związane z reprezentacją Hiszpanii?
Z reprezentacją przeżyłem wiele świetnych momentów. Pierwszym było wygrane mistrzostwo Europe, które było wyjątkowe, ale także mistrzostwo świata pozostaje niezapomniane, to największa rzecz, jaką można wygrać z reprezentacją.
Co lubisz robić w wolnym czasie? Jakie masz hobby?
Jestem dość rodzinnym człowiekiem. Lubię przebywać ze swoimi, tym bardziej teraz, kiedy w domu mam dwójkę małych dzieci. Co do hobby, poza piłką lubię muzykę, kino i rzecz jasna konie.
Skąd wzięła się twoja pasja do koni?
Od kiedy byłem mały, czułem podziw dla tego zwierzęcia. Jeździłem na koniu od dziecka. Uwielbiam to, co niesie ze sobą te zwierzę, jego wartości.
Co dla ciebie oznacza bycie Andaluzyjczykiem?
Wychowałem się w Camas i jestem bardzo dumny z moich korzeni, z bycia Andaluzyjczykiem i Hiszpanem. Wiele zawdzięczam tej ziemi. Z tego powodu zawsze, gdy wygram jakieś trofeum, staram się okazać mą wdzięczność i oddać mały hołd, wymachując jakąś andaluzyjską flagą.
Co chcesz robić, gdy skończysz karierę?
Na tę chwilę jako piłkarz koncentruję się na teraźniejszości , bo uważam, że zostało mi jeszcze wiele sezonów do rozegrania. Co do następnego etapu – mam wiele projektów i nadziei, ale jeszcze się zobaczy. Krok po kroku, na razie chcemy zdobyć wiele tytułów.
Jeśli nie zostałbyś piłkarzem, poświęciłbyś się czemuś związanemu z muzyką czy jakiejś innej szczególnej rzeczy?
Prawda jest taka, że od kiedy pamiętam, miałem piłkę przy nodze. Z pewnością od małego chciałem być piłkarzem albo torreadorem, bo w Camas była szkoła byków, ale moja mama powiedziała mi, żebym o nich zapomniał i lepiej, abym skupić się na futbolu.
Chcesz spełnić jakieś marzenie?
Na płaszczyźnie sportowej chcę dalej wygrywać trofea z Realem Madryt i reprezentacją. Jeśli chodzi o płaszczyznę osobistą, chciałbym, abym pewnego dnia patrząc wstecz, mógł być dumnym z tego, jaką edukację otrzymały moje dzieci, z tego, że w każdej chwili swego życia czuły się wspierane, tak jak to było w moim przypadku.
Jak się motywujesz, żeby przejść przez trudne momenty?
Bez wątpienia uciekam do mojej rodziny. To oni są tymi, którzy wspierają mnie w trudnych chwilach, dzięki nim pozostaję silny i z wielką nadzieją mierzę się z każdym nowym wyzwaniem. Bez nich niemożliwym byłoby dla mnie utrzymanie się w elicie przez tyle sezonów.
Co czujesz, kiedy korzystasz z mediów społecznościowych i widzisz wszystkie pozytywne komentarze na twój temat?
Serdecznie doceniam wszystkie wiadomości. Dzięki mediom społecznościowym każdego dnia mogę być w kontakcie ze wszystkimi fanami, którzy wspierają mnie ze wszystkich miejsc na świecie. Naprawdę bardzo to doceniam i choć wielu w to nie wierzy, staram się czytać wszystkie wiadomości, jakie mogę. Niemożliwym jest odpowiedzieć wszystkim, ale chcę, aby wiedzieli, że czytam ich komentarze.
Jakie są twoje życzenia na nowy rok?
Takie, żeby wszyscy byli zdrowi i żebyśmy mogli żyć na świecie bez cierpienia. Liczę również, że spełnią się wszystkie pragnienia madridismo. Walczymy, aby razem móc świętować zdobycie kolejnych trofeów.
Marzyłeś, że będziesz tym, kim jesteś? Kapitan Realu Madryt, reprezentacji, strzelec historycznych bramek…
Prawda jest taka, że uważam się za naprawdę uprzywilejowanego, mogąc spełnić wszystkie te cele dzięki piłce. Ważne nie jest pojawienie się, ale utrzymanie na szczycie. Na szczęście zawsze mogłem liczyć na otoczenie, które mnie wspierało i trzymało twardo przy ziemi, pozwalając na pozostanie chłopcem z Camas, który cieszy się tym sportem. W każdym razie zawsze mówię, że ważne nie jest to, co już się ma, lecz to, co można osiągnąć w przyszłości dzięki pokorze, pracy i ambicji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze