Pójść za ciosem

Dzisiaj o 20:45 Real Madryt wróci do zmagań ligowych. Po emocjonującym zwycięstwie ze Sportingiem Królewskim przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe Espanyolem. Wydaje się, że podopieczni Zidane’a są zdecydowanym faworytem tego meczu, jak na razie bowiem Papużki w tym sezonie rozczarowują. Dodatkowo Cornellà-El Prat to jeden z ulubionych stadionów wyjazdowych Blancos, w zeszłym sezonie, jeszcze pod batutą Beníteza, Ronaldo i spółka wygrali tam aż 6:0, później w styczniu ten wynik powtórzono na Bernabéu już za Zidane'a.

Były klub Marco Asensio w trzech kolejkach La Liga Santander zdołał wywalczyć ledwie dwa punkty, Na tę chwilę stracili aż dziewięć bramek. Spory w tym udział miała jednak rewelacyjna potyczka z Sevillą, w której piłkarze Sergio Gonzáleza ulegli 4:6 drużynie Sampaoliego. Katalończycy z pewnością będą chcieli odbić się od dnia, ale nawet u siebie potyczka z Królewskimi nie będzie do tego łatwą okazją, szczególnie, jeśli weźmiemy wzmiankę na słabszą dyspozycję formacji obronnej Papużek.

Real zaś powinien być podbudowany wspaniałą remontadą ze Sportingiem. Takie mecze pozwalają nabrać pewności siebie zawodnikom, budują ducha zespołu i zgranie. Zastrzyku pozytywnej energii dostali Cristiano Ronaldo, Alvaro Morata i James Rodriguez, jednak dzisiaj nie zobaczymy całej trójki na boisku od pierwszych minut. Na pewno nie wystąpi ten pierwszy, który w ostatnim meczu z Espanyolem na Bernabeu ustrzelił hattricka, gdyż Portugalczyk nie został powołany na spotkanie w Barcelonie. Media sporo pisały o szansie dla Kolumbijczyka, który jak do tej pory cierpliwie czekał na szansę od Zidane'a i wydaje się, że wreszcie się jej doczeka.

Poza grą pozostanie też Gareth Bale. Media spekulują, że tym razem na boisku zobaczymy dwóch napastników: Moratę i Benzemę, a także Jamesa. Szansę na występ, przynajmniej w drugiej połowie, powinien też jednak otrzymać Marco Asensio. Hiszpan może liczyć na ciepłe przywitanie w Barcelonie, w zeszłym sezonie był bodaj najlepszym graczem Papużek i dostarczył miejscowym kibicom sporo radości. Dla niego podróż na boisko Espanyolu będzie bardziej emocjonalna niż dla reszty graczy.

Spotkanie z Katalończykami będzie ważne także dla Zinedine’a Zidane’a. Z niejako jubileuszowego punktu widzenia. Francuz doskonale rozpoczął przygodę z pierwszym zespołem Królewskich w styczniu, kiedy w czterech spotkaniach aż trzykrotnie jego drużyna zdobywała ponad pięć goli. Jednym z tych meczów, statystycznie najlepszym, było właśnie spotkanie z Espanyolem wygrane 6:0 na Bernabéu. Czy Zizou nadal ma receptę na drużynę ze stolicy Katalonii?