Dlaczego Cristiano nie cieszył się po wygranej z Chorwacją?
Portugalczyk znów pokazał klasę
Cristiano Ronaldo znów pokazał klasę. W sobotni wieczór Portugalczycy stoczyli długi bój z Chorwatami o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Wszystko rozstrzygnęło się dopiero w dogrywce, gdy po strzale CR7 piłkę do pustej bramki dobił Quaresma. Była to jednak walka nie tylko dwóch nacji, ale również przyjaciół z boiska. Na przeciw siebie stanęli Luka Modrić i Ronaldo do spółki z Pepe. Media zastanawiały się, dlaczego po spotkaniu cieszyli się wszyscy oprócz Cristiano. Znów zaczęto dorabiać wyimaginowane ideologie, według których gwiazdorowi Realu Madryt miało coś nie pasować. Rzeczywistość była jednak zgoła odmienna.
Tuż po końcowym gwizdku Carlosa Velasco Carballo do załamanego Modricia podszedł Pepe, który starał się pocieszać pomocnika. Kilka chwil później Chorwat nie potrafił powstrzymać łez i u jego boku stanął Cristiano, który przytulał i pocieszał klubowego kolegę. Cris starał się nie okazywać żadnych oznak radości z powodu awansu i również pocieszał Lukę.
Dziennikarzom z Radia Sarajevo udało się zamienić kilka słów z Cristiano. „Oczywiście, ze jestem zadowolony ze zwycięstwa nad Chorwacją. Tak czy inaczej, nie mogłem świętować go na boisku, ponieważ mój przyjaciel, Luka Modrić, płakał. Moim obowiązkiem było go pocieszyć”, powiedział po spotkaniu Portugalczyk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze