Zidane chce walczyć z Barceloną o piłkę
<i>MARCA</i> o składzie na Klasyk
Zinédine Zidane ma już jedenastkę na mecz z Barceloną – te słowa MARCA powtarza ostatnich dniach już po raz któryś z kolei. Jeśli nie przytrafią się problemy losowe i wszyscy wrócą z reprezentacji w odpowiednich dyspozycjach, to w sobotę od pierwszej minuty mają zagrać Navas, Danilo, Pepe, Ramos, Marcelo, Casemiro, Kroos, Modrić, Bale, Cristiano i Benzema.
Co ciekawe, taki skład nie wystąpił razem od pierwszej minuty jeszcze ani razu w tym sezonie. Głównym przeciwnikiem Beníteza i Zidane'a były kontuzje. Francuz na razie najczęściej stawiał na następujące ustawienie: Keylor, Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo, Modrić, Kroos, Isco, James, Cristiano i Benzema. Wszystkie trzy takie starcia zakończyły się wygranymi Królewskich. W meczach z Romą, Espanyolem i Granadą brakowało głównie Bale'a, a inne statusy mieli wtedy Isco i James.
Zizou po powrocie Walijczyka bez zawahania postawił na tercet BBC. Niepodważalne pozycje w drugiej linii mają Kroos i Modrić. Niektórzy zaczęli obawiać się o występ Casemiro, który opuścił większość treningów w poprzednim tygodniu. Wczoraj jednak wrócił do pracy z zespołem i nic nie wskazuje na to, żeby w sobotę miało go zabraknąć w pierwszym składzie. W obronie głównymi wiadomościami są pozycje Pepego i Danilo. Portugalczyk dobrymi występami przekonał do siebie Zidane'a, chociaż MARCA nie przekreśla ciągle szans Varane'a. To samo dotyczy prawej obrony, gdzie dyspozycja Brazylijczyka po powrocie z kadry może dać miejsce Carvajalowi. Jeśli chodzi o stan Ramosa, to kapitan ciągle odczuwa ból w plecach, ale na dzisiaj nic nie wskazuje, by w sobotę był niezdolny do gry.
Dziennik zastanawia się nad tym, co w starciu z Barceloną drużynie zaoferuje Casemiro. Trenerzy nie uważają, że Brazylijczyk utrudnia ich pomysł ma grę. Zidane i jego sztab chcą walczyć na Camp Nou o posiadanie piłki, a Casemiro ma tylko pomóc w zrównoważeniu obrony z atakiem, co jest tak ważne w wielkich spotkaniach. Francuz patrzy na ten zamysł z optymizmem głównie z powodu ostatniego występu Królewskich w Barcelonie, kiedy ekipa Ancelottiego, który wystawił Isco obok Kroosa i Modricia, przez większy fragment spotkania, szczególnie w pierwszej połowie, była wyraźnie lepsza i tworzyła sobie dobre okazje do strzelenia bramki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze