MARCA: Real już myśli o rewanżu na Atlético
Królewscy mają jeden priorytet
MARCA w głównym artykule w dzisiejszym wydaniu opisuje obsesję, jaką Królewscy mają mieć na punkcie rewanżu na Atlético za lutową porażkę 0:4 na Vicente Calderón. Dziennik stwierdza, że tamten moment był początkiem końca całego sezonu oraz zaufania działaczy do Carlo Ancelottiego. Niedziela 4 października jest zaznaczona na czerwono w kalendarzu ekipy Beníteza od długiego czasu. Real chce rewanżu w Lidze i chce wygrać na Vicente Calderón. Ran nie zamknęła nawet wygrana w dwumeczu w Lidze Mistrzów.
Królewscy polecieli do Szwecji z szacunkiem dla Malmö, ale nikt nie ma wątpliwości, co jest priorytetem w tym tygodniu. Nawet trener zdaje sobie z tego sprawę. Dla tego Realu to zamknięcie pierwszego etapu sezonu i także ważny sprawdzian dla zbudowanych podstaw w pierwszych tygodniach pracy nowego szkoleniowca. Jednak poza tym ten mecz ma być kwestią dumy i dominacji w mieście. Obie te kwestie zostały nadszarpnięte przez wysoką porażkę i kontrowersje, jakie wywołała późniejsza impreza urodzinowa Cristiano.
Gazeta dodaje, że porażka mocno zabolała wtedy także Florentino. Prezes po spotkaniu zszedł do szatni, gdzie miał wyładować rozczarowanie na Fernando Hierro. Asystent Ancelottiego usłyszał, że taka postawa i taki występ w Realu są niedopuszczalne. Dwa dni później sternik klubu pojawił się w Valdebebas, gdzie rozmawiał z zawodnikami. Florentino wiedział, że taki cios może zniszczyć cały sezon i zdawał sobie sprawę również ze wściekłości fanów. Działacze do dzisiaj pamiętają o porażce w derbach i też czekają na niedzielę.
Powagę sytuacji pokazuje także zachowanie Beníteza wobec kontuzjowanych. Żaden z graczy, którzy doznali urazów w ostatnim czasie, nie poleciał do Szwecji i wszyscy próbują wrócić w odpowiedniej dyspozycji na starcie na Vicente Calderón. Gdyby jutrzejszy mecz w Lidze Mistrzów decydowałby o czymkolwiek, to James, Bale, Ramos czy Pepe prawie na pewno znaleźliby się w kadrze. Bardzo ważny jest za to niedzielny mecz i na to spotkanie mają wrócić wszyscy, którzy będą w stanie grać.
MARCA wyróżnia przypadek Ramosa, który po kontuzji barku nie celował w powrót na Athletic czy Malmö. Kapitan postawił sobie za cel powrót w odpowiedniej dyspozycji na derby. Hiszpan jest mocno zmotywowany, bo w lutym nie mógł zagrać z Atlético i czuł, że zawiódł Ancelottiego, z którym był blisko związany. Teraz już jako pierwszy kapitan chce innego wyniku i przede wszystkim rewanżu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze