Laso: Nie jestem żądny zemsty
Wypowiedzi z konferencji prasowej
– Poradziliśmy sobie z tym meczem bardzo dobrze, popełniliśmy mało błędów. Ponadto praca w obronie była jednym z kluczowych elementów spotkania. Jeżeli chodzi o finał, jesteśmy w lepszej formie fizycznej niż w roku poprzednim – powiedział Pablo Laso na konferencji prasowej po półfinałowym meczu z Fenerbahçe Ülker.
– Było to spotkanie bardzo twarde od samego początku, ale tego się spodziewaliśmy. Graliśmy bardzo dobrze w defensywie, a w drugiej kwarcie dobrze rozgrywaliśmy piłkę. Co więcej, wykonaliśmy rzuty z dobrych pozycji. Wszystko to dało nam jasną przewagę w przerwie. Było jednak niebezpiecznie, ponieważ wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy coś zmienić. Byliśmy zdolni do kontrolowania emocji i do punktowania, dzięki czemu odnieśliśmy zwycięstwo. Przeciwnicy walczyli do końca, znamy drużyny Obradovicia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że awansowaliśmy do finału.
– Rozmawialiśmy przed meczem, że jest to zespół bardzo dobrze rozgrywający piłkę i kreujący sobie przewagę dzięki akcjom typu pick&roll. Byliśmy przygotowani i wiedzieliśmy, że ważna była obrona tych sytuacji. Moi zawodnicy wykonali znakomitą robotę w tym aspekcie. Jedynie w czwartej kwarcie rywale byli w stanie oddać rzuty z wolnych pozycji. Podczas drugiej połowy, w której nas pokonali, charakter drużyny pozwolił nam utrzymać się w grze, choć przeciwnicy zagrali lepiej.
– Każdego roku drużyna była inna. Ważne jest to, aby rozwijać się jako zespół, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i kolektywnym. Jest to wyzwanie dla trenera. Drużyna i zawodnicy byli zdolni podczas tego sezonu, po mundialu i z nowymi graczami, do zaadaptowania się i rozwoju w porównaniu z rokiem poprzednim. Nie myślę dużo o przeszłości, cenię zawodników, którzy wcześniej tu grali, ale czuję się bardzo dumny z tych, którzy doprowadzili nas do tego finału.
– Ayón zaliczył bardzo istotny rozwój na poziomie indywidualnym i zespołowym. Dzisiaj rozegrał wyśmienite spotkanie. Statystyki go wyróżniają, ale po innych meczach, kiedy tak nie było, również bardzo docenialiśmy jego pracę. Jest cierpliwy i odzyskał swą najlepszą wersję. Zawsze byliśmy pewni, że może nam pomóc w wielu rzeczach.
– Nocioni pokazał dużo charakteru w drugiej kwarcie. Mamy rzeczy, których nie widać po statystykach. Nocioni ma olbrzymie serce i przekazuje je drużynie. Bardzo go cenimy. Był bardzo istotny w rotacji. Potrzebujemy najlepszego Nocioniego, podobnie jak najlepszego Rudy'ego, Chacho i tak dalej. Czeka nas finał przeciwko drużynie, o której nie możecie już powiedzieć, że nie są faworytami.
– Niedziela to nowy mecz koszykówki, z zawodnikami nowymi i znanymi w obu drużynach. Minął rok odkąd wyeliminowaliśmy ich z play-offów i dwa lata od finału w Londynie. W tym sezonie się z nimi nie mierzyliśmy. Będzie to finał, a to nie zdarza się codziennie.
– Nie jestem żądny zemsty. Mój styl bycia to patrzenie przed siebie. Doceniam w rywalach to, że są bardzo uznanym zespołem w ostatnich latach. Mają grupę zawodników bardzo atletycznych, z charakterem. Mają też tego gościa, który zawsze tam jest (Spanoulisa).
– Słowa „presja” i „motywacja” są ze sobą związane. Oczywiście, presja ciąży na nas, ale także i na nich. Doceniamy bardzo dojście do tego miejsca. Jako trener nie chcę myślę o tym, że praca drużyny ogranicza się do wygrania meczu. Finał Euroligi to finał Euroligi. Obie drużyny mają presję i motywację.
– Co mówi o Spanoulisie najwięcej to jego charakter. Nie był bardzo efektywny w pierwszej połowie, natomiast w drugiej był decydujący. Jest pewny siebie, jest utalentowany. Wiemy, jak ważny jest dla nich, ale podobnie i Printezis, który zapewnił im tytuł w starciu z CSKA. Spanoulis to znakomity zawodnik, ale jest otoczony innymi znakomitymi zawodnikami.
– Moi gracze czują się dobrze. Byli zdolni przezwyciężyć dwie porażki w poprzednich finałach. Mają ambicję, a bez niej nie dotarlibyśmy aż tutaj. Jestem z tego powodu bardzo dumny. Jesteśmy w lepszej formie fizycznej niż przed rokiem.
– Felipe był szczęśliwy. Tak zachowuje się kapitan. Jestem przekonany, że mówił sam do siebie, iż powinien był zagrać lepiej. Jest dla nas bardzo istotny i choć nie wyróżnia się każdego dnia, nie jestem tym zmartwiony, ponieważ doskonale to rozumiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze