Jedno mistrzostwo w ciągu siedmiu lat

Władzom Realu Madryt nie umykają statystyki związane z rozgrywkami ligowymi. Chociaż klub pozostaje na pozycji lidera dzięki 32 zdobytym tytułom, przechodzi właśnie przez najgorszą passę od czasu zakończenia wojny, a także ogląda, jak Barcelona stopniowo skraca dystans do pierwszego miejsca. Jeżeli Duma Katalonii zostanie w tym roku mistrzem – w czym przeszkodzić jej może tylko jakaś katastrofa – dołoży do gabloty 23. puchar za zwycięstwo w Primera División. To wciąż o dziewięć triumfów mniej niż Real, ale jeszcze przed siedmioma laty ta różnica wynosiła trzynaście.

Królewscy zaliczają jedną z gorszych serii w historii występów w Lidze. Z ostatnich siedmiu możliwych tytułów zdobyli tylko jeden i co roku biernie obserwują, jak kolejne wędrują w ręce rywali. Jedyny puchar za mistrzostwo kraju z tego okresu pochodzi z Ligi Rekordów Mourinho (2011/12). Pozostałe pięć – jeśli doliczymy tegoroczny – zgarnęła Barcelona, a jeden wywalczyło Atlético, mistrz Hiszpanii z zeszłego sezonu.

Podobnej suszy w kwestii tytułów krajowych nie było od okresu pomiędzy rokiem 1933 a 1953, kiedy Blancos przez siedemnaście sezonów ani razu nie zakończyli rozgrywek na pierwszym miejscu. Coś podobnego do obecnej sytuacji zdarzyło się na początku lat 90., ale nawet wtedy osiągnięcia były lepsze – w ciągu siedmiu lat Real wygrał dwie Ligi.

Po zakończeniu serii sukcesów Piątki Sępa, która zdobyła pięć kolejnych mistrzostw kraju, Blancos wyraźnie obniżyli loty w tych rozgrywkach. Z ostatnich 25 tytułów Barcelona zgarnęła dwanaście , a Real tylko siedem. Taka passa pozwoliła Blaugranie na skrócenie dystansu, który dzielił ją od Królewskich jeszcze na początku lat 90. Klub ze stolicy mógł wtedy pochwalić się 25 triumfami, przy jedynie 11 zdobytych przez Dumę Katalonii. Okres konsekwentnego nadrabiania strat do pierwszego miejsca rozpoczął się wraz z zatrudnieniem na stanowisko trenera Johana Cruyffa.

Jednym z usprawiedliwień dla słabych osiągnięć Realu na poziomie krajowym może być obsesja dotycząca Ligi Mistrzów. Warto jednak zauważyć, że w ciągu minionych 25 lat oba czołowe kluby z Hiszpanii wygrały po cztery Puchary Europy. Już niedługo Barcelona stanie przed szansą, aby i pod tym względem wyprzedzić Królewskich – wystarczy, że pokona Juventus 6 czerwca w Berlinie.