Dzisiejsze okładki
Co na pierwszych stronach?
Awans Atlético i mecz Barcelony z City to najważniejsze tematy na środowych okładkach największych hiszpańskich dzienników sportowych.
„Do ćwierćfinału jak bohaterowie” – Atleti awansowało kosztem Bayeru dopiero w karnych, a bohaterem meczu został rezerwowy bramkarz Oblak. W polu czarować miał Arda. Na dole wymęczony awans Monaco. W 1/4 finału Ligi Mistrzów są już Real, Bayern, PSG, Atleti, Monaco i Porto. Dziennik dodaje, że brakuje tylko Barcelony, która zagra z City. W drugiej parze zmierzą się Borussia z Juventusem. Na samym dole problemy koszykarskiego klubu z Valladolid.
Sekcja Realu na górze: „Najlepszy przyjaciel Bale'a; Walijczyk znowu trafia, co pokrywa się z powrotem Modricia”.
„Ależ sposób na awans!” – AS podaje, że zwycięskiego karnego strzelił Torres, a drużynę prowadzili Arda i kibice. Po lewej stronie Liga Mistrzów: Pellegrini wierzy w swoje szanse, gdy City będzie grać z Barceloną 11 na 11; poza tym awans Monaco i zapowiedź spotkania Borussii z Juventusem. Na dole wiadomość, że Getafe rozwiązało trzy kontrakty w związku z oszustwami oraz wywiad z Predragiem Đorđeviciem, który marzy o poprowadzeniu Realu Madryt.
Sekcja Królewskich na górze: „Ancelotti nie będzie eksperymentować w Klasyku: 4-3-3 z BBC”.
„Tylko City” – Barcelona zapomina o Klasyku, żeby po raz 8. z rzędu awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Luis Enrique nie lekceważy spotkania z City pomimo przewagi. Do tego zdjęcie Neymara, który żartobliwie zapowiada wojnę. Na górze awans Atleti w męczarniach, a na boku odejście szczypiornisty Karabaticia z Barcelony do PSG, odpadnięcie Arsenalu i zapowiedź meczu Borussii z Juventusem, po którym w Lidze Mistrzów pozostanie tylko jeden z dwójki Rues-Pogba.
Na dole sekcja Królewskich: „Cristiano czeka na gest Florentino”; nie ma podanych żadnych szczegółów.
„Marzenie zaczyna się dzisiaj” – Sport pisze o kluczowym tygodniu Blaugrany. Dzisiaj Barcelona szuka awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a trener Enrique zapowiada, że zachowawcza gra może być niebezpieczna. Mecz na Camp Nou obejrzy Pep Guardiola. Do tego słowa Suáreza, który wspomina manitę. Na górze awans Atleti po karnych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze