Argentyna trzecim półfinalistą, kontuzja Di Maríi
<i>Albicelestes</i> lepsi od Belgii
Argentyna pokonała Belgię 1:0 i jest trzecim – po Brazylii i Niemczech – półfinalistą mistrzostw świata. Jedyną bramkę strzelił były gracz Realu Madryt, Gonzalo Higuaín. Przy akcji bramkowej udział wziął Ángel Di María, który rozegrał dziś niewiele ponad trzydzieści minut.
Już sam początek meczu, ponownie, tak jak we wcześniejszych ćwierćfinałach, przyniósł bramkę. Po podaniu Ángela Di Maríi i dość przypadkowym odbiciu się piłki ta trafiła do Gonzalo Higuaína, który nie zawiódł i ładnym strzałem w długi róg pokonał Courtois. Kilka minut później Fideo sam stanął przed szansą, kiedy w fantastyczny sposób akcję wyprowadził Diego Maradona Lionel Messi. Niestety pomocnik Królewskich nie grał dziś za długo i już po półgodzinie gry zgłosił konieczność zmiany. W pierwszej połowie Belgia nie atakowała zbyt często i wydaje się, że pierwszy gol skutecznie zniwelował ich ambicję. Momentami drużyna Wilmotsa potrafiła się dłużej utrzymać przy piłce, ale nie była w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Sergio Romero.
W drugiej połowie obraz meczu nie zmienił się tak, by móc powiedzieć, że Belgia rzeczywiście zagrała dobry mecz i zasłużyła na coś więcej. Swoje szanse mieli Messi i Pipita – ten drugi strzelił nawet w poprzeczkę po świetnej indywidualnej akcji. Czerwone Diabły próbowały atakować, ale nawet Eden Hazard nie był w stanie wiele zdziałać w pojedynkę. Pomocnik Chelsea zaliczył zresztą co najwyżej przeciętne zawody i nie potrafił wziąć na siebie odpowiedzialności za grę zespołu. Trudno dziwić się selekcjonerowi, że wreszcie zdecydował się go zmienić. Do końca meczu Belgia nie stworzyła właściwie ani jednej naprawdę dobrej sytuacji podbramkowej.
W trzecim ćwierćfinale Argentyna raczej zasłużenie pokonała słabo dysponowaną Belgię. Eden Hazard, Kevin De Bruyne czy wchodzący z ławki Romelu Lukaku nie potrafili przebić się przez dobrze dysponowaną defensywę Argentyny, która dzięki szybko strzelonej bramce miała mecz pod kontrolą. Albicelestes po raz pierwszy od 1990 roku awansowali do najlepszej czwórki mistrzostw świata – wtedy zakończyli na drugim miejscu. Teraz są już w półfinale i czekają na rywala – będzie nim Holandia albo Kostaryka.
Argentyna – Belgia 1:0 (1:0)
1:0 Gonzalo Higuaín 8'
Argentyna: Sergio Romero; Pablo Zabaleta, Martín Demichelis, Ezequiel Garay, José María Basanta; Javier Mascherano, Lucas Biglia, Ángel Di María (33' Enzo Pérez) ; Ezequiel Lavezzi (71' Rodrigo Palacio), Lionel Messi, Gonzalo Higuaín.
Belgia: Thibaut Courtois; Toby Alderweireld; Daniel Van Buyten, Vincent Kompany, Jan Vertonhhen; Axel Witsel, Marouane Fellaini; Kevin Mirallas (60' Dries Mertens ), Kevin De Bruyne, Eden Hazard (75' Nacer Chadli); Divock Origi (59' Romelu Lukaku).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze