MARCA: „Operacja James” w toku
Real ma pozwolenie na negocjacje z Monaco
Real Madryt ma pozwolenie na negocjacje w sprawie Jamesa Rodrígueza. Królewscy mają już na stole wszystkie szczegóły potrzebne do zakontraktowania rewelacji mundialu. W biurach na Bernabéu znają wymagania piłkarza i cenę jaką przyjdzie za niego zapłacić. Droga odejścia z Monaco jest otwarta i wystarczy tylko uruchomić mechanizm transferowy, żeby Kolumbijczyk przeszedł do Madrytu.
Pierwszą sprawą, która stała się jasna, jest chęć gry w barwach Blancos. James jest kibicem Realu od dziecka i przychodząc spełniłby dwa marzenia: grę w ekipie swojego życia i współdzielenie szatni z idolem, Cristiano Ronaldo. „Chciałbym grać w Hiszpanii i wolę Real od Barcelony”, mówił ostatnio Rodríguez.
Ten powód bardzo ułatwia drogę, a sam zawodnik oddałby wszystko, żeby znaleźć się w drużynie Carlo Ancelottiego. Kolumbijczyk ma obowiązującą umowę z Monaco, do którego przybył w zeszłym sezonie. Jeżeli zgoda z piłkarzem będzie pełna, możliwy będzie również układ z klubem. Zeszłego lata zapłacili klauzulę Jamesa FC Porto i nie będą chcieli go oddać za darmo, ale Real wie, że może negocjować i zdecydowanie obniżyć tę kwotę. Tutaj pomoże również Jorge Mendes, agent piłkarza, który utrzymuje dobre relacje z AS Monaco i mógłby doprowadzić całą operację do szczęśliwego zakończenia.
Jak tylko Królewscy będą wiedzieli, że mają Rodrígueza w zasięgu ręki, pozostanie czekać na to, jak rozwinie się lato i czego będzie potrzebował Ancelotti, żeby zbudować swój skład. Wiadomo, że Kolumbijczyk nie jest priorytetem dla trenera, dlatego jego zakontraktowanie może zależeć od tego, czy któryś z piłkarzy Blancos odejdzie. Konkretnie sprawa Jamesa Rodrígueza jest powiązana z tym, co stanie się z Ángelem Di Maríą, którego przyszłość jest niepewna. Pieniądze zarobione na odejściu Argentyńczyka zostałyby przeznaczone na Operację James. Jeżeli jednak Di María zdecyduje się na pozostanie w Madrycie, transfer Rodrígueza zostanie przesunięty na później.
Problem, z którym zmaga się Real, to ryzyko straty Kolumbijczyka jeżeli nie zostanie zakontraktowany w tym sezonie. Piłkarz chce opuścić Monaco, żeby grać w lepszej lidze i w większym klubie. Jego przychylność wobec Królewskich jest oczywista, ale są także inne ekipy, które spełniają oczekiwania piłkarza. Manchester United i PSG od miesięcy walczą o niego i jeżeli Blancos ostatecznie nie zdecydują się na zakup, Kolumbijczyk przejdzie do któregoś z tych klubów.
Jednak przede wszystkim w Madrycie wiedzą, że piłkarz poczeka na nich tyle, ile będzie trzeba i że mają czas na przyjrzenie się ruchom, które zostaną wykonane na rynku po zakończeniu mundialu. Kolumbijczyk jest gotowy zrobić wszystko, co będzie potrzebne, żeby w następnym sezonie grać w białej koszulce. Jak tylko wiadomości będą dobre i Real będzie wiedział, że operacja jest możliwa, pozostanie tylko czekać na to, jak James Rodríguez zgra się z potężnym BBC.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze