Wymiana Di María – James?

Ángel Di María chce odejść z Realu Madryt. Argentyńczyk wciąż nie czuje pełnego zaufania ze strony klubu i poprosił o pozwolenie na transfer. Monaco, PSG, United, City i Juventus wyraziły swoje zainteresowanie. Real Madryt rozpoczyna rozmowy od 50 milionów euro. Największe zainteresowanie przejawia Monaco, obecny pracodawca Jamesa Rodrígueza, który może zostać zastępcą Di Maríi w stolicy Hiszpanii. Kolumbijczyk jest jedną z najjaśniejszych postaci rozgrywanego w Brazylii mundialu i byłby niezmiernie szczęśliwy z przejścia do Madrytu. Dla młodego Jamesa byłoby to spełnieniem snów. W całą operację również może zostać włączony Radamel Falcao. Agentem wszystkich trzech zawodników jest Jorge Mendes.

Przed kilkoma dniami Di María nieco zdradził swoje intencje: „Jeszcze nie wiem, czy zostanę w Madrycie. Jestem szczęśliwy, ale zobaczymy, co się wydarzy”. Wczoraj zaskoczył w wywiadzie udzielonym Marce, wypowiadając się o Messim: „Jest najlepszy na świecie. Nikt nie robi tego, co on”. Takie uderzenie w Cristiano może być strategią odejścia Di Maríi.

Temat odejścia Ángela nie jest niczym nowym w tym sezonie. W grudniu zawodnik został odsunięty na drugi plan na rzecz Bale'a. Eugenio López, reprezentant Di Maríi, powiedział wówczas: „To temat dla prezesa. Nie chcę mówić nic więcej”. Real oznajmił el Fideo, że nie jest na sprzedaż, co rzekomo wprawiło we wściekłość reprezentanta Argentyny. „Jeśli nie jest zadowolony, drzwi mojego biura są otwarte”, powiedział chwilę później Carlo Ancelotti. To właśnie Włoch odzyskał najlepszą wersję Ángela w końcówce sezonu i liczy na jego kontynuację w kolejnej kampanii. Tyle, że Argentyńczyk nie widzi siebie w najlepszej drużynie Europy minionego sezonu.

Di María zakończył sezon będąc 6. zawodnikiem Królewskich z największą ilością rozegranych minut (3742). Ubiegłego lata, jeszcze przed przyjściem Bale'a, Real chciał sprzedać Argentyńczyka, ale ten pragnął pozostać i walczyć z Walijczykiem o miejsce w składzie. Wydaje się jednak, że Bale przewyższył Di Maríę. Ángel był niejednokrotnie wygwizdywany na Bernabéu. Nie pomagał sobie licznymi sprzeczkami z Carletto (podczas zmiany w Xàtivie nie spojrzał na trenera) czy z Bernabéu (kiedy musiał sobie „poprawić”). Ancelotti poniekąd przyjął wyzwanie Di Maríi. Ustawiając go na prawej stronie środka pola sprawił, że Di María stał się jednym z kluczowych zawodników w drodze po Puchar Króla i Décimę.