Isco z największą liczbą występów
Zaskakująca statystyka młodego Hiszpana
Przyglądając się uważniej statystykom piłkarzy Realu Madryt, możemy dowiedzieć się czegoś naprawdę zaskakującego. Największą liczbę występów spośród wszystkich zawodników Królewskich w sezonie 2013/14 zaliczył... Isco. Były gracz Málagi zakończył kampanię z 53 meczami na koncie. Żaden z piłkarzy Blancos nie może pochwalić się podobnym wynikiem.
Powyższy fakt może dziwić, ponieważ mimo okresów bardzo dobrej gry, długimi tygodniami młody Hiszpan znikał z pola widzenia i wydawać się mogło, że Ancelotti kompletnie o nim zapomniał. Niemniej statystki nie kłamią. Z 60 spotkań, które rozegrał w tym sezonie Real Madryt, Isco wychodził na murawę w 53 z nich. Pod tym względem za plecami wychowanka Valencii znajdują się Benzema, Di María (obaj po 52 mecze), Ramos i Modrić (po 51). Należy jednak podkreślić, że Isco w pierwszym składzie pojawił się jedynie 35 razy. Hiszpan na boisku spędził w sumie 3165 minut.
Dokładnie rok temu Isco przebywał w Izraelu na mistrzostwach Europy do lat 21. Real Madryt, który już wtedy bacznie obserwował pomocnika, podczas turnieju jedynie utwierdził się w przekonaniu, że warto w niego zainwestować. Włodarze Królewskich dostrzegli w nim piłkarza z najwyższej półki. Florentino nie zwlekał i rozpoczął ostateczną ofensywę w celu zakontraktowania gracza, który wraz z Nacho, Carvajalem, Moratą i Illarrą dopiero co zdobył tytuł młodzieżowego mistrza Starego Kontynentu.
Początek Andaluzyjczyka w ekipie ze stolicy Hiszpanii był piorunujący. Kibice od razu zaczęli postrzegać Isco w kategorii swojego nowego idola. Sam zawodnik przedstawił się fanom w najlepszy możliwy sposób. Wyszedł w pierwszej jedenastce w dziewięciu pierwszych ligowych starciach, strzelając cztery gole i dokładając trafienie w swoim debiucie w Lidze Mistrzów w białej koszulce. Radosny styl gry oraz dryblingi blisko bramki rywala sprawiły, że madridistas zaczęli darzyć Isco gorącym uczuciem, podobnym do tego, które wywoływały zagrania Özila czy Zidane'a.
W końcu nadszedł jednak kryzys. Tercet BBC odpalił na dobre, co w bezpośredni sposób wpłynęło na dyspozycję Isco, który zaczął tracić rytm i znacznie obniżył loty. Hiszpan odbudował formę, gdy kontuzjowany był Gareth Bale, jednak na eksplozję umiejętności pomocnika podobną do tej z pierwszych kilku miesięcy jego pobytu w Madrycie trzeba było poczekać do ostatniej fazy sezonu.
Piłka zaczęła ponownie go słuchać w spotkaniu na Bernabéu przeciwko Borussii. Andaluzyjczyk znowu siał popłoch i ratował drużynę z opresji w najgorszych chwilach. Piłkarz z numerem 23 na plecach na dobre wrócił do formy. Ancelotti dał mu szansę gry w finale Copa del Rey, w Lidze Mistrzów przeciwko Bayernowi oraz w finale najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie przeciwko Atlético.
To własnie w Lizbonie Isco ostatecznie przekonał do siebie zarówno fanów, jak i ekspertów. Wejście jego i Marcelo znacznie wpłynęło na poprawę jakości gry w szeregach Królewskich. Zwycięstwo w Champions League w pierwszym sezonie w nowym zespole, spełnione marzenie i zemsta na Borussii, która sezon wcześniej wyeliminowała Málagę w Lidze Mistrzów. Jedenaście bramek daje Hiszpanowi na równi z Di Maríą czwarte miejsce wśród najlepszych strzelców w drużynie. Przed nim plasują się jedynie Cristiano, Benzema i Bale.
Po dobrej końcówce sezonu brak Isco wśród piłkarzy powołanych na mundial wywołał u niejednej osoby zdziwienie. Wielu ludzi było zdania, że pomocnik swoją postawą zasłużył na wyjazd z dorosłą reprezentacją do Brazylii.
To własnie gra dla kadry narodowej będzie głównym wyzwaniem Isco w kampanii 2014/15. W drugim sezonie w białej koszulce chce on na dobre wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji Hiszpanii. Sam zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę, że w obu drużynach konkurencja będzie bardzo zacięta, jednak w pełni wierzy on w to, że kolejny rok w barwach Królewskich może być jeszcze lepszy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze