Festiwal Benzemy
Francja lepsza od Hondurasu
Francja jako zdecydowany faworyt podchodziła do meczu z Hondurasem. Pierwsze minuty nie wskazywały na łatwe spotkanie, drużyna z Ameryki Środkowej bowiem agresywnie atakowała pomocników Trójkolorowych. Wydawało się, że drużyna Deschampsa nie może wejść na odpowiedni poziom, ale z pomocą przyszedł Winston Palacios. Zawodnik Stoke City zupełnie niepotrzebnie i po prostu głupio wszedł w Paula Pogbę i arbiter musiał podyktować rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Karim Benzema i otworzył wynik meczu.
Popis napastnika Realu trwał też w drugiej połowie. Francuzi mieli ułatwione zadanie, ponieważ od feralnej sytuacji z rzutem karnym Honduras grał w dziesięciu. W 48. minucie Benzema wykorzystał podanie z prawej strony, uderzając piłkę w długi róg – ta odbiła się od słupka i zupełnie zaskoczyła bramkarza Hondurasu, który wbił ją do bramki. Karim zakończył strzelanie w 72. minucie, dochodząc w polu karnym rywala do bezpańskiej piłki i huknął ją pod poprzeczkę bezradnego Valladaresa.
Francja – Honduras 3:0
1:0 Benzema 43' (rzut karny)
2:0 Valladares 48' (sam.)
3:0 Benzema 72'
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze