Ramos: Pojedziemy zagrać mecz życia
Hiszpan o bieżącej sytuacji
– Wiemy, co na nas czeka w Monachium, ale Real Madryt nie powinien bać się żadnej drużyny. Pojedziemy tam rozegrać mecz naszego życia i oddamy duszę, żeby być w finale – powiedział dzisiaj Sergio Ramos. – Jesteśmy zadowoleni z pracy w pierwszym meczu. To było starcie z wielkim rywalem, aktualnym mistrzem, który świetnie gra w piłkę. Pozostało nam odczucie, że mogliśmy strzelić jakąś bramkę więcej, żeby jechać tam z większą przewagą. Jednak wykonany krok był bardzo dobry i teraz zagramy o awans do finału. Na pewno rywale postawią trudne warunki, bo doskonale wiemy, kto stanie przeciwko nam.
– To był satysfakcjonujący tydzień dla madridismo. Cieszymy się z możliwości dalszej gry we wszystkich rozgrywkach i jesteśmy zadowoleni, że już wygraliśmy jeden puchar. To zawsze zaszczyt dojść do tego momentu sezonu z jakimś trofeum. W tym roku mogliśmy zagrać finał wcześniej i wygrana to coś dobrego przed podejściem do nowych wyzwań, jakie na nas czekają.
– Rozgrywki i rywal, z którym graliśmy w środę, wymagały odpowiedniego podejścia. Naszym zamiarem było przejęcie inicjatywy i szkodzenie im przez wysoki pressing. W pierwszej połowie mieliśmy problemy, ale obrona wykonała świetną pracę. To był groźny mecz, w który trzeba było się mocno zaangażować. To był klucz do sukcesu i takiego wyniku.
– Guardiola? Jego słowa, że jesteśmy atletami, to pochwała. Zawsze mówiłem o nim dobre rzeczy. To spektakularny trener, znawca futbolu i wchodzi w skórę zawodników, bo on także nim był. Pochwały zawsze są dobrze przyjmowane. Jeśli Real coś ma, to imponującą kontrę, to coś wyjątkowego, ale wymaga właśnie takich graczy, jak Benzema, Cristiano czy Bale, którzy są bardzo silni fizycznie.
– Zagrożony na finał? Jestem o kartkę od zawieszenia i to jest gdzieś obecne. Jeśli sprawy ułożą się dobrze, to chciałbym zagrać w finale. Ale nie wyjdę na rewanż w półfinale z mniejszą intensywnością. Spróbuję zagrać na maksa. Trzeba myśleć o przejściu dwumeczu, a nie o finale, bo ciągle nie mamy awansu.
– Dobry system daje ci wynik. Ocena należy do trenera. My mamy do niego maksymalny szacunek i to on podejmuje decyzje. My jesteśmy zawodnikami i jesteśmy od zapewnienia najlepszego poziomu.
– Nie wiem czy Cristiano jest wkurzony. Kiedy człowiek nie jest fizycznie gotowy na 100%, to denerwuje się na samego siebie. On, przez swoją ambicję i charakter, zawsze chce być dobrze przygotowany i pomagać drużynie. Jesteśmy rodziną i wszyscy płyniemy w tym samym kierunku z takimi samymi celami.
– Vilanova [pytanie jeszcze przed ogłoszeniem śmierci trenera]? Tu nie ma barw klubowych, ale zostają ludzie. Przesyłam całe swoje wsparcie dla niego i jego rodziny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze