Guti: Niektórym drużynom sędziowie zawsze pomagają
Wywiad z byłym zawodnikiem Królewskich
Jak według ciebie spisuje się ten Real Madryt?
Dobrze, bardzo dobrze. Mieli cztery czy pięć bardzo dobrych miesięcy i jeden skomplikowany tydzień. Spisują się dobrze, są o krok od półfinału Ligi Mistrzów, w finale Pucharu Króla i jeden mecz od pozycji lidera w Lidze. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, kiedy wszystko się rozstrzygnie, zagrają znakomite mecze i zdobędą trofea – powiedział Guti w wywiadzie dla portalu DiarioBernabeu.com, który odbył się przy okazji charytatywnego turnieju golfowego zorganizowanego przez Fundację Realu Madryt w Villa Mayor.
Cristiano Ronaldo ma problemy z kolanem. To byłoby istotne osłabienie?
Cristiano Ronaldo jest najważniejszym piłkarzem w Realu Madryt, jego brak byłby sporym utrudnieniem w obliczu decydujących spotkań. Jednak Real Madryt ma szeroką kadrę, która również bez Cristiano powinna walczyć o tytuły.
Wydaje się, że ta Liga należy także do sędziów.
Tak, wydaje się, że są przeciw wszystkim. W jednym meczu pomogą, a później w innym ci zaszkodzą. Chociaż oczywiste jest to, że niektórym drużynom zawsze pomagają. Jednak są pewne serie, nie trzeba brudzić Ligi tematami sędziowskimi.
Kiedy mówisz o „niektórych drużynach”, masz na myśli taką w bordowo-granatowych barwach?
Wydaje się, że tak. W ostatnich meczach, w kluczowych momentach, podjęto decyzje, które im pomogły i mogli wygrać mecz. To jest rzeczywistość. Prawdą jest także to, że są wielką drużyną i dotarli tam, gdzie teraz się znajdują, bo należą do grona najlepszych zespołów w Europie.
W tym sezonie rozpocząłeś przygodę w roli drugiego trenera Alevínu A. Już wiesz, co będziesz robił dalej?
Jeszcze nie. Za 20 dni zaczynam drugi poziom kursu trenerskiego i w listopadzie – poziom trzeci. Spróbuję dalej iść tą drogą i zdobywać doświadczenie w Realu Madryt. Później chciałbym trenować drużynę z Primera albo Segunda División.
Wydaje się, że Real Madryt zwiększa potencjał szkółki trenerów: Morientes, Solari, Ramis, Rojas, ty…
To bardzo dobrze, że zawodnicy, którzy zdobyli uprawnienia, zdobywają pierwsze doświadczenia w Realu Madryt. To dobry przykład dla dzieci, które tu trenują, że osoby z wewnątrz klubu dają im rady jak się dostać do pierwszej drużyny.
Przyzwyczajamy się do tego, że widzimy cię grającego w golfa.
Uwielbiam grę w golfa. W Realu Madryt miałem dwóch czy trzech kolegów, którzy dobrze grali i zaszczepili to we mnie. Zaczęliśmy się uczyć i od tamtej pory tego nie porzuciłem. Teraz ćwiczę więcej niż kiedy grałem i prawda jest taka, że bardzo mnie to bawi.
Doszło nawet do tego, że powiedziałeś, że chciałbyś zostać profesjonalistą.
Byłbym zachwycony, ale nie mam tego, co trzeba mieć, aby rywalizować na światowym poziomie, chociaż to prawda, że wygrałem kilka amatorskich turniejów.
Jeśli ponad grą w golfa są jeszcze cele charytatywne, to z pewnością gra cieszy bardziej.
Tak, bo to już nie tylko gra w golfa. Cieszę się, że mogę pomagać, wnosić swój wkład w pomoc innym. Trzeba pomagać i być solidarnym, to dodatkowa część naszej pracy. Fundacja Realu Madryt wykonuje niesamowitą pracę. To oczywiste, że tak wielki klub jak Real Madryt, który porusza takie tłumy, może również pomóc w otwarciu pewnych drzwi. Oni pracują, żeby móc pomagać i robić tego typu wydarzenia. Fundacja jest na poziomie tego klubu.
Chciałbyś zostać ambasadorem Fundacji?
Dlaczego nie? Teraz skupiam się na trenowaniu i to mi zabiera spor czasu. Jednak kiedy mogę współpracować albo być wtedy, gdy jestem potrzebny, czuję się zadowolony.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze