Carvajal: Słysząc hymn Ligi Mistrzów, dostaję gęsiej skórki
Wywiad dla UEFA
Dani Carvajal udzielił oficjalnym mediom UEFA wywiadu, w którym opowiadał o powrocie do Realu Madryt, pierwszych wrażeniach z gry w Lidze Mistrzów i doświadczeniach wyniesionych ze szkółki na takim poziomie, jaki reprezentuje cantera Królewskich.
Jak oceniasz sezon od powrotu aż do tej chwili?
Zawsze byłem ambitny, chciałem trenować i grać więcej, ale teraz jestem bardzo szczęśliwy. Szczególnie dzięki zaufaniu, którym obdarzył mnie trener od pierwszego dnia. Rotacja z Arbeloą była bardzo dobra dla nas obu i dla ekipy, bo zawsze byliśmy wypoczęci. Teraz, gdy Álvaro jest kontuzjowany, wydaje się, że będę grał więcej minut, mam nadzieję na wypracowanie sobie miejsca w drużynie, cieszenie się tym oraz pomoc ekipie w osiąganiu celów.
Co pamiętasz z debiutu w Lidze Mistrzów przeciwko Galatasaray?
Myśl o tym, że rywalizuję w Lidze Mistrzów, była jak sen. Gdy u boku kolegów słuchasz hymnu Ligi Mistrzów, dostajesz gęsiej skórki. Dodatkowo okazało się, że to był świetny mecz, w którym strzeliliśmy sześć goli i nigdy tego nie zapomnę.
Z kim rozumiałeś się najlepiej na przestrzeni całej kariery?
Z powodu wszystkich lat, w których wspólnie graliśmy, chyba z Moratą i Jesé. Również z Arbeloą potrafimy porozumieć się jednym spojrzeniem.
Czy jest jakiś piłkarz, z którym chciałbyś zagrać?
Jako kibic Realu Madryt odpowiem, że z Michelem Salgado. Bardzo podobał mi się jego styl gry, był bardzo intensywny. Zawsze go oglądałem i oczarował mnie.
Jakie było dorastanie w szkółce Realu Madryt?
To jest jak spełnienie marzeń. W Hiszpanii i w całym Madrycie każdy chłopiec chce grać w Realu. Granie w szkółce tego klubu to wielka rzecz, a debiut w tej koszulce napełnia wielką dumą. Przechodzenie kolejnych etapów w tym klubie jest piękne.
Jak pomaga fakt, że wielu piłkarzy Realu Madryt, takich jak Raúl i Casillas, przeszło przez canterę?
To dla nas przykład, a teraz Casillas jest kapitanem. Dla nas awans do pierwszej drużyny nie jest jedynym celem. Piłkarze tacy jak Arbeloa czy ja musieli najpierw odejść. Inni, jak Jesé lub Morata, przeszli bezpośrednio do pierwszego zespołu.
Jak myślisz, w czym poprawiłeś się piłkarsko w Niemczech?
Bardzo poprawiłem się w defensywie, bo w Bundeslidze prawie nie ma gry bocznego obrońcy do przodu i musiałem częściej zamykać przestrzenie z tyłu. W dodatku byliśmy drużyną, która lubiła przejmować inicjatywę w każdym meczu i jako obrońca musiałem pokrywać dużą przestrzeń. To pomogło mi rozwinąć się fizycznie, żeby być świeżym w ostatnich minutach meczu.
W tym sezonie Real Madryt rywalizuje w UEFA Youth Legaue. Jak ważne są takie mecze w rozwoju piłkarza?
Zdaje się, że to niesamowite dla tych młodych chłopaków, że mogą jeździć po Europie i rywalizować w turnieju międzynarodowym. To dla nich bardzo ważna rzecz, z której czerpią radość i doświadczenie jak to jest podróżować i adaptować się w innych państwach.
Masz jakąś radę dla zawodników, którzy grają w Final Four w Nyonie?
Dotarli do Final Four po wspaniałej fazie grupowej. Po drodze wyeliminowali w pięknych meczach Napoli i PSG. Myślę, że mają dobrą drużynę i mogą dokonać czegoś ważnego. Ramis to wielki trener, ja też mogłem korzystać z jego doświadczenia i on wie, jak zarządzać ekipą. Dotrą przynajmniej do finału i będą walczyć o tytuł.
Jak myślisz, co było najważniejsze w twoim piłkarskim rozwoju?
Myślę, że był to trening. To maraton, który zaczyna się w bardzo młodym wieku, a praca i poświęcenie to jego podstawa. Trzeba wracać do domu po treningu albo meczu z poczuciem, że dało się z siebie co najlepsze i zrobiło wszystko, co możliwe. Myślę też, że pomagają w tym odpowiednie geny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze