Miłe złego początki
AD Alcorcón 3:2 Real Madryt Castilla
Castilla w ramach 20. kolejki wizytowała Estadio Santo Domingo. Obie drużyny w tabeli dzieliła przepaść punktowa, dlatego zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Na ich korzyść przemawiał także atut własnego boiska, gdyż nikt w tym sezonie nie zdołał tam wygrać. Tylko dwa razy goście wyjeżdżali z punktem. Rezerwy Królewskich chciały zacząć rok od zwycięstwa, ponieważ walka o utrzymanie trwa w najlepsze i dotyczy ona Castilli w bezpośredni sposób. W podstawowej jedenastce wybiegł Álvaro Morata oraz, dosyć niespodziewanie, Quini. Znów na ławkę rezerwowych powędrował Álex.
Już na początku spotkania gracz Alcorcónu, Camille, musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Ledwie chwilę później Castilla wyszła na prowadzenie. Do siatki gospodarzy trafił Jesé, a asystował mu Morata. Alcorcón utrzymywał się dłużej przy futbolówce, ale to podopieczni Alberto Torila zadali drugi cios. Jesé dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym świetnie znalazł się Denis, który nieznacznie zmienił tor lotu piłki, co wystarczyło, aby zmylić Manu. Niestety nie udało się utrzymać czystego konta do przerwy i Miguélez zdołał pokonać Jesúsa w 40. minucie. Już w doliczonym czasie znakomitą okazję zmarnował Morata. Hiszpan minął Manu, ale jego strzał zatrzymał obrońca Alcorcónu.
Początek drugiej połowy to sporo fauli, a nawet zdarzyła się przepychanka, w której uczestniczył Morata. Publiczność szybko podłapała przyśpiewkę Morata muérete (Morata umrzyj). W 62. minucie dał o sobie znać najlepszy strzelec Alcorcónu. Oriol Riera wyrównał uderzeniem z głowy. Chwilę później publiczność cieszyła się po raz trzeci, ponieważ piłka trafiła do siatki, jednak sędzia odgwizdał faul na Jesúsie, ponieważ Nagore wykopał futbolówkę z rąk golkipera Królewskich. Ciągłe ataki Alcorcónu zaowocowały trzecią bramką i znów do siatki z główki trafił Oriol Riera wskakując na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców Segunda División. Castilla nie była w stanie zagrozić ponownie bramce Manu i gospodarze spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca.
Rok 2013 rozpoczął się źle dla Castilli. Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu podopiecznych Alberto Torila, ale w drugiej piłkarzom Królewskich zabrakło sił. Wyglądali na wyczerpanych i nie potrafili skonstruować choćby jednej składnej akcji. Wszystkie próby były podejmowane przez pojedynczych zawodników. Nie popisała się znów defensywa i najlepszy strzelec gospodarzy dwukrotnie doszedł do pozycji strzeleckiej i nie pomylił się. Na pochwałę zasługuje tylko Jesé, chociaż również on potrafił grać tylko przez 45 minut. Zmiany także nie wniosły nic do gry. Lucas wyróżnił się jedynie tym, że powstrzymywał Moratę, gdy ten usiłował rzucić się na przeciwnika. Sporo nerwowości, fauli i bramek. Estadio Santo Domingo pozostaje niezdobytą twierdzą, a Castilla wraca do Madrytu bez punktów.
Alcorcón – Real Madryt Castilla 3:2
0:1 Jesé 6’
0:2 Denis 22’
1:2 Miguélez 40’
2:2 Oriol Riera 62’
3:2 Oriol Riera 70’
Alcorcón: Manu, Nagore, Laguardia, Babin, Camille (Ángel Sánchez 3’), Abraham, Mora, Sales, Miguélez (Rubén Sanz 80’), Juli (Morán 85’), Oriol Riera.
Real Madryt Castilla: Jesús, Juanfran, Casado, Derik, Mateos, Mosquera, José Rodríguez (Óscar Plano 73’), Quini (Omar 66’), Jesé, Denis (Lucas 80’), Morata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze