Advertisement
Menu
/ as.com, Marca

Mourinho: Obchodzi mnie tylko, co myślą moi ludzie

Kilka wypowiedzi z wykładu

Mourinho w najczystszej wersji. Szczery, otwarty, wesoły. Trener odkrył sekrety swojej pracy, a także opowiedział o stosunkach z piłkarzami i swoim wyobrażeniu klubu piłkarskiego. Wszystko w ponad godzinnej przemowie dla 150 osób, które pojawiły się w UCLA. Oto, co ze spotkania wyniosła Marca:

Przywitanie
"Dziękujemy za przybycie. Mamy mały problem. Chodzi o to, że nasz angielski nie jest perfekcyjny. Mój jest najlepszy ze wszystkich, więc możecie sobie wyobrazić jak jest z resztą. Ale damy sobie radę, język piłki jest w końcu uniwersalny".

Aktywna rola lidera w celu utrzymania pobudzonej drużyny
"Chcemy zawodników ciągle myślących, pobudzonych intelektualnie, którzy przewidują moją reakcję lub widzą, jaką mogę mieć reakcję z powodu tego, co dzieje się w grupie. Czujemy, że drużyna zawsze jest silna, ponieważ jest także aktywna intelektualnie".

Stosunki menadżera z klubem i idea pracy
"Grupa to coś, co możesz kontrolować, ale nie chcę powiedzieć, że chcę też kontrolować kluby, absolutnie. Mogę stwierdzić, że nie kontroluję mojego domu, rządzi w nim moja żona, więc kontrola klubu nie jest moim marzeniem. Nie mam takiej władzy ani nie chcę jej mieć. Jednak kiedy widzisz, że twój wpływ sięga filozofii klubu, to zdajesz sobie sprawę, że wszyscy kroczą w jednym kierunku. Nie chcę też jednak stwierdzić, że moje pomysły zawsze są poprawne. Jestem otwarty na ludzi, którzy mówią mi, że się mylę, to mi się bardzo podoba, sprawia, że myślę nad sprawą czy rozpatruję ją ponownie. Jednak wszystko jest łatwiejsze, kiedy twoje idee wpływają na klub".

Inteligencja emocjonalna a radzenie sobie z presją
"W wielkich klubach presja jest zawsze i wpajamy zawodnikom życie z nią i 'nauczenie się' jej, ponieważ odczuwają ją na boisku, jak i poza nim. Ja nie mam problemu z okazywaniem emocji: ucałowaniem piłkarza, płakaniem z nim, skrytykowaniem go... To wszystko jest częścią rodziny. Wiele uczę się od żony, ponieważ tak wychowuje dzieci w bardzo pozytywny sposób".

Trwała więź emocjonalna z piłkarzami
"W pozytywnym znaczeniu jesteśmy otwarci na to, żeby dzielić z nimi doświadczenia, krytykę i pomysły. Wszystko, żeby tworzyć więź. Kiedy mówię, że to więź na zawsze to jest na zawsze, ponieważ wszyscy piłkarze, których mieliśmy w Chelsea, Porto i Interze nie są naszymi byłymi zawodnikami, a ciągle są nasi. I oni nie rozmawiają ze mną jak z byłym szefem, powtarzają, że jestem szefem. To związki na zawsze".

Maksymalna dbałość o każdy detal pracy
"Dzisiaj widzicie tutaj wszystkich moich ludzi od pracy, wszyscy są w trochę nieprzyjemnych żółtych koszulkach, ale taki był mój wybór, ponieważ wszyscy gracze muszą wiedzieć, którzy ludzie to trenerzy. Piłkarz nie może na treningu pomylić się i podać piłkę trenerowi. Musimy być wyraźnie rozróżniani. Jesteśmy jak policjanci z 'drogówki', ale na treningu to funkcjonuje bardzo dobrze".

Każdy członek drużyny jest kluczowy na swoim polu
"Jestem szefem, ale to jest najmniej ważne. Wszyscy pracujemy w drużynie, współpracujemy, od dłuższego czasu jesteśmy razem. Przypomnę wam obrazek - ja całujący Ikera Casillasa, całujący mojego piłkarza, mojego kapitana po finale Pucharu Króla. To był mecz wielu emocji. Kiedy myślę o formie pracy, to sądzę, że ten obrazek wiele znaczy. Jestem bardzo emocjonalny wobec zawodników, negatywnie i pozytywnie. Butragueńo, Pardeza, ludzie z ochrony, Javi Coll, Chendo, nasz Bill Gates, nasz informatyk... Jest wiele powiązań między wszystkimi i to jest drużyna. Stosunki pomiędzy różnymi polami są kluczowe. Kiedy sprawy idą źle, to ważne jest, żeby połączenia były solidne".

Motywacja zawodników to coś, czym emanuje
"Wszyscy pytają mnie, jak motywuję piłkarzy. Robię to swoją motywacją. To jest ten motor, nic więcej. Kluczowe jest właśnie pokazywanie swojej motywacji reszcie".

Zero wpływu
"Nie mam mentora. Jedynym może był dla mnie ojciec. Więcej jednak uczę się od piłkarzy niż od innych trenerów. Używam swoich zalet, żeby ukryć swoje wady. Na pewno nie możesz wprowadzać sprzeczności między swoich swoich piłkarzy ani w ideę rozegrania meczu. Po pierwsze, ty decydujesz o stylu, o idei. Z ideami, które posiadasz, szukasz do nich ćwiczeń. Najpierw idea czy filozofia, potem ćwiczenia".

Negatywny wizerunek dla dobra grupy
"Wizerunek, który wysyłasz na zewnątrz, to ta zła część przejmowania całej odpowiedzialności. Musisz wiedzieć, że kiedy nie zachowujesz się jak wszyscy, to wywołujesz negatywny felling wśród wszystkich ludzi, ale pozytywny wśród twoich ludzi. Kiedy jesteś liderem, nie możesz o tym zapominać. Biorę to na siebie, bo nie obchodzi mnie, co myślą ludzie. Obchodzi mnie, co myślą moi ludzie".

Podkreślenie siły i mocy drużyny"
"Inter przegrywał na San Siro z Sieną, ale odrobiliśmy straty w 94. minucie. To był szalony mecz, ale byłem dumny z postawy piłkarzy i z atmosfery. Po tym spotkaniu stworzyliśmy silne stosunki, ludzie zawsze byli z nami. Po tym meczu przez dwa lata nie przegraliśmy meczu u siebie".

Mecz z Porto, Chelsea lub Interem
"To będzie odpowiedź z wielkim sentymentem. Nie chciałbym z nimi grać. Na zewnątrz cieszyłbym się z wygranej, ale wewnątrz znosiłbym to bardzo źle".

Tytuły w nowym sezonie
"W tym roku szukamy Ligi Mistrzów i Ligi. Chcemy obronić mistrzostwo i zrobić krok dalej w Europie, gdzie od dwóch lat przegrywamy w półfinale".

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!