Skromne zwycięstwo z Leganés
Real Madryt Castilla 2:1 CD Leganés
Real Madryt Castilla o godzinie 19:00 rozpoczął swój mecz w ramach 30. kolejki Segunda División B. Środek tygodnia nie sprzyjał frekwencji, która według informacji klubu wyniosła nieco ponad 50%. Trudno w to uwierzyć widząc ilość wolnych krzesełek na stadionie. Jako że pierwsza drużyna również rozgrywa dzisiaj swój mecz, na trybunach nie było José Mourinho. Pojawiła się za to skromna reprezentacja Ultras Sur, która starała się dopingować wychowanków w czasie meczu. Alberto Toril desygnował do gry następującą jedenastkę: Mejías, Carvajal, Pedro Menes, Nacho, Casado, Juanfran, Mosquera, Álex, Jesé, Joselu i Morata.
Obie drużyny zaczęły spotkanie bardzo spokojnie, pierwsze groźne strzały nadeszły około dziesięć minut po pierwszym gwizdku. W krótkim czasie próbowali Morata, Joselu i Juanfran, ale ich uderzenia były niecelne lub lądowały w rękach bramkarza. Królewscy zaczęli grać wyżej i agresywniej, co pozwoliło zamknąć Leganés na własnej połowie. Przyniosło to efekt w 17. minucie meczu, kiedy dośrodkowanie Juanfrana spadło na głowę Moraty. Jego strzał został zablokowany przez obrońcę, dobitka trafiła w bramkarza, ale druga dobitka znalazła drogę do siatki. Castilla poczuła się dużo pewniej i wydawało się, że lada chwila padnie druga bramka. Niestety mecz się uspokoił i żadna drużyna nie stworzyła godnej uwagi sytuacji aż do 43. minuty. Najpierw mocny strzał Juanfrana przeleciał nad bramką Rubéna Falcóna, a chwilę później Rubén Navarro pokonał Mejíasa. Sędzia tej bramki nie uznał odgwizdując pozycję spaloną. Wydaje się jednak, że arbiter się pomylił, a bramka została zdobyta prawidłowo. Niechlubnym bohaterem ostatnich pięciu minut został Ramón. Najpierw taktycznie sfaulował Moratę dostając żółtą kartkę, a tuż przed ostatnim gwizdkiem ponownie nieprzepisowo powstrzymywał młodego napastnika Castilli. Sędzia pokazał mu drugi żółty kartonik i w konsekwencji wyrzucił z boiska. Zaraz po tej sytuacji arbiter zakończył pierwszą połowę.
Drugą część spotkania lepiej zaczęli goście, którzy rzucili się do ataku i Castilla przez kilka minut była zamknięta we własnym polu karnym. W 55. minucie nieporadność obrońców niemal skończyła się wyrównaniem, kiedy po zamieszaniu w polu karnym piłka znalazła się pod nogami napastnika Leganés. Jednak jego strzał pewnie obronił Mejías. Goście radzili sobie całkiem dobrze, ale wystarczył moment nieuwagi i piłkę na połowie Leganés odebrał Álex natychmiast podając do Joselu. Napastnik trafił najpierw w wychodzącego bramkarza, ale dobitka była już skuteczna. Ten sam zawodnik zaledwie dwie minuty później znalazł się sam na sam z Rubénem Falcónem. Próbował go przelobować, ale piłka przeleciała obok bramki. W 65. minucie za Moratę wszedł Víctor Merchán. Gościom, mimo trzech zmian, dawała się we znaki gra w dziesiątkę, dlatego cofnęli się na własną połowę czekając na okazję do kontry. Kwadrans przed końcem świetnie piłkę przyjął Merchán, obrócił się i uderzył nad bramkarzem, ale futbolówka spadła tylko na górną siatkę bramki. Chwilę później piłkarz Leganés wykonywał rzut wolny z boku boiska, posłał piłkę w pole karne, gdzie po zamieszaniu sam przed bramką znalazł się David López, który nie miał problemów z pokonaniem Mejíasa. W 80. minucie najpierw na placu gry pojawił się Denis zmieniając Jesé, a następnie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Joselu strzelił z przewrotki, lecz piłka trafiła w poprzeczkę. Minęło ledwie 60 sekund, a ten sam zawodnik ponownie uderzył futbolówkę w poprzeczkę. Już w 90. minucie goście wykonywali kolejny rzut wolny, ponownie zagubiła się obrona, ale na szczęście minimalnie pomylił się Rubén Navarro. Tuż przed końcem Juanfran mógł rozstrzygnąć mecz, ale za długo zwlekał z oddaniem strzału, a po chwili został zmieniony przez Lucasa. Castilla rozważnie przetrzymała piłkę i arbiter zakończył spotkanie.
Po pierwszej połowie można się było spodziewać wysokiego zwycięstwa gospodarzy. Drugi gol wydawał się rozstrzygający, jednak ambitni zawodnicy Leganés zdobyli bramkę kontaktową i byli o krok od wyrównania. Castilla znów zmarnowała dużo dogodnych okazji, a do tego fatalnie zachowywali się obrońcy przy stałych fragmentach gry dla rywali. Przez własną nieporadność musieli drżeć o wynik aż do ostatniego gwizdka. Należy mimo wszystko cieszyć się z trzech punktów, które pozostały na Estadio Alfredo Di Stéfano. W najbliższą niedzielę podopieczni Torila zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z CD Toledo.
Real Madryt Castilla – CD Leganés 2:1
1:0 Morata (17')
2:0 Joselu (58')
2:1 David López (79')
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze