Lass nie poleci do USA

José Mourinho wie już, co zrobić, aby przyśpieszyć sprzedaż zbędnych piłkarzy. Mimo że w poniedziałek Real Madryt wyleci do Los Angeles, w stolicy Hiszpanii zostaną Lassana Diarra, Sergio Canales, Pedro León i Royston Drenthe. Wymienieni zawodnicy nie znajdują się w planach Portugalczyka i jak najszybciej powinni rozpocząć poszukiwania nowego klubu.

Szkoleniowiec ma już przygotowane wszystkie szczegóły presezonu w USA. Los Angeles Galaxy, Chivas i Philadelphia Union, czyli najbliżsi rywale Królewskich, otrzymali już od dyrekcji madryckiego klubu listę zawodników, którzy wezmą udział w zgrupowaniu. Mourinho będzie pracował z 25 piłkarzami: 19 z pierwszego zespołu i 6 z niższych kategorii. Młodzi zawodnicy otrzymali szansę ze względu na kontuzję Hamita Altıntopa oraz nieobecność Fernando Gago, Ángela Di Maríi i Gonzalo Higuaína, którzy biorą udział w Copa América. W poniedziałek w Valdebebas ma się więc zjawić 25 graczy. Jeśli chodzi o wychowanków, których na co dzień nie można ujrzeć z pierwszą drużyną, do samolotu wsiądą Tomás Mejías, Jesús Fernández, Jorge Casado, Nacho Fernández, Joselu i Jesé Rodríguez.

Mourinho razem z Karanką dokładnie przemyśleli, których wychowanków zabrać do USA. Co ważne, drugi trener Królewskich bardzo dobrze zna wszystkich chłopców z czasów, gdy był selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii U-15. Poza tym sam Mourinho również im ufa, co pokazał ostatni sezon, w którym zadebiutowało aż ośmiu piłkarzy: Juan Carlos, Mateos, Adán, Sarabia, Morata, Álex i Nacho Fernández i Tomás Mejías. Ten ostatni, po odejściu Jerzego Dudka, będzie teraz trzecim bramkarzem pierwszego zespołu. Od dziś młodzi zawodnicy będą czerpać doświadczenie od Cristiano Ronaldo, Ikera Casillasa, Mesuta Özila i pozostałych. Real Madryt jest gotowy na rozpoczęcie sezonu 2011/2012…