Dudek: Zostałem w klubie dla Mourinho
Wywiad z polskim bramkarzem Realu Madryt
Jest już Pan w stanie mówić po starciu z napastnikiem Auxerre, Royem Contout'em w Lidze Mistrzów?
Mogę próbować. Ale praktycznie nie otwieram ust. Jestem po operacji szczęki. W szpitalu lekarze wkręcili mi cztery śruby. Czuję ból, bo wbijają mi się one w dziąsła. Od paru dni jestem w stanie jeść tylko zupki.
Podobno nie chciał Pan schodzić z boiska i próbował grać dalej...
Zgadzasię. Nie sądziłem, że mam złamaną szczękę. Myślałem, że ten chłopak z Auxerre wybił mi tylko zęby. Prosiłem lekarza, by mi je wyjął, bo czułem, że są nie w tym miejscu, co trzeba. Myślałem, że da mi jakieś znieczulenie i będę mógł grać dalej. Lekarz złapał mnie jednak za szczękę i od razu powiedział, że jest złamana. Nie było rady, musiałem pojechać do szpitala.
Czyja to wina?
Niczyja. Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Pędziłem w kierunku piłki i on też. Nie widziałem go, bo miałem przed sobą jeszcze Raúla Albiola. Nasz obrońca w ostatniej chwili uciekł z tego sandwicza, jak to później określił. I z pełnym impetem wpadłem na Francuza. A właściwie to on na mnie. Nawet nie próbował hamować. (...)
Dalszą część wywiadu przeczytać można tutaj.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze