Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Mourinho: Benzema nie jest dla mnie martwy

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Z powodu zapisu w kontrakcie Royston Drenthe nie zagra w jutrzejszym meczu z Realem Madryt. Co pan o tym sądzi?
Nie ma podziału na kontrakty godne i te niegodne. Cóż, po prostu daną umowę podpisujesz lub nie. Gdy prezes Hérculesa podpisywał ten kontrakt, to wiedział, na co się godzi. Jeśli zapłacą dwa miliony euro, zawodnik zagra. Jeśli nie zapłacą, to nie zagra. To obowiązujący kontrakt i nie ma w tej kwestii żadnej dyskusji.

Coraz głośniej mówi się o tym, że Gran Derbi mogą się odbyć w poniedziałek.
Nie mam na ten temat swojego zdania, a poza tym moja opinia nie ma tutaj nic do rzeczy. Gramy wtedy, gdy musimy. Tak było od samego początku. Z Ajaksem mierzyliśmy się w środę, a już w sobotę czekał nas kolejny mecz. Po przerwie reprezentacyjnej graliśmy o 22:00 w Máladze, do Madrytu wróciliśmy na drugi dzień o 3:00 nad ranem, a już we wtorek czekał nas mecz z Milanem... Dla mnie nie ma różnicy. Dwa dni przerwy między spotkaniami nie są dla mnie jakimś dramatem.

Real Madryt jest lepszy od Barcelony?
Nie chcę wchodzić w żadne porównywania. Obecnie mamy nad nimi jeden punkt przewagi i gdyby sezon kończył się dzisiaj, to zostalibyśmy mistrzami i wówczas mógłbym powiedzieć, że jesteśmy lepsi. Ale sezon nie kończy się dzisiaj, tylko w maju. Mamy się dobrze i ciężko pracujemy, ale nie jesteśmy dziećmi i wiemy, że nie każdy mecz będziemy wygrywać pięcioma czy sześcioma bramkami. Wiemy, że będą się także pojawiać bezbramkowe remisy czy minimalne zwycięstwa. Chcemy po prostu w dalszym ciągu wygrywać, grać jak najlepiej i zdobywać jak najwięcej bramek. Jednak sezon jest bardzo ciężki. Przed nami jeszcze 30 meczów. To sam początek.

Wydaje się, że Karim Benzema nie wykorzystał swojej szansy w Murcji.
Ja jestem zdania, że głównym odpowiedzialnym za postawę danego zawodnika jest sam zawodnik. To nie trener ma wychowywać czy motywować piłkarza. Trener może jedynie współpracować, ale to zawodnik musi dawać z siebie wszystko. O Benzemie bardzo dużo się już napisało i mówiło. I szczerze mówiąc, niewiele z tego jest prawdą. Nie zaklinajmy rzeczywistości - fakt, nie gra dobrze. Ale nie jest dla mnie martwy. Dostał powołanie na jutrzejszy mecz. Damy z siebie wszystko, aby w końcu zademonstrował potencjał, jaki w nim drzemie. W innych drużynach również są napastnicy, którzy dużo kosztowali, a nie strzelają bramek. I tam się tego tak nie roztrząsa. Jeszcze dwa miesiące temu wszyscy narzekali na Cristiano. Bramki to kwestia passy.

Skoro już mowa o Cristiano Ronaldo - w tym miesiącu zdobył aż dziewięć bramek.
Od samego początku pracujemy z nim zupełnie normalnie. Przede wszystkim to wielki zawodnik, który zawsze gra dla dobra zespołu. W reprezentacji Portugalii rozegrał ostatnie dwa mecze i oba wygrał. W tym sezonie w Realu Madryt również wygrał prawie wszystko i zdobył bardzo dużo bramek. Wcześniej go nie znałem, ale teraz widzę w nim człowieka, dla którego liczy się tylko zwycięstwo. Październik w jego wykonaniu jest fantastyczny. Mam nadzieję, że dalej tak będzie.

Jaka jedenastka wybiegnie na jutrzejszy mecz z Hérculesem?
Praktycznie taka sama, jak zwykle. Zmian będzie niewiele. To spotkanie ligowe, które jest ważniejsze od meczu Ligi Mistrzów, ponieważ tam możemy sobie pozwolić na stratę punktów, gdyż mamy ich już dziewięć. W La Liga natomiast chcemy wygrać, aby utrzymać się na pozycji lidera. Zawodnicy, którzy otrzymali powołania, są według mnie w najlepszej formie.

Wie pan, że znalazł się na liście najbardziej wpływowych ludzi na świecie?
(Śmiech). Ja nie jestem wpływowy w swoim własnym domu, a co dopiero mówić o świecie... Nie, nie.

Jak wygląda sytuacja Estebana Granero?
To piłkarz, który ma przed sobą innych zawodników, którzy prezentują lepszą formę. Tak samo wygląda sytuacja Benzemy, Albiola czy innych. Nie ma zbyt wielu szans na wskoczenie do pierwszego składu, ponieważ obecni w nim zawodnicy świetnie sobie radzą i nie są przemęczeni. Granero zdał test w Murcji. Zresztą jak wszyscy. Drużyna nie rozegrała jakiegoś wielkiego meczu, ale była do zaakceptowania.

Podpisał pan z klubem czteroletni kontrakt. Zamierza pan go wypełnić?
Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że tutaj panuje zupełnie inna kultura. We Włoszech, w Portugalii i Hiszpanii trenerowi jest bardzo ciężko wypełnić kontrakt, a w Brazylii czy Argentynie jest to wręcz niemożliwe. W Anglii jest inaczej - tam możesz pracować w jednym klubie wiele lata, nawet niczego nie zdobywając. Zdaję sobie sprawę z tego, że to niemożliwe, aby dany klub zawsze wygrywał, dlatego moim głównym celem jest wypełnienie tego kontraktu. Gdyby mi się udało, oznaczałoby to, że dobrze wykonuję swoją pracę i klub jest ze mnie zadowolony.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!