Advertisement
Menu
/ Marca

Mourinho: Nie płaćcie takiej fortuny

Portugalczyk wstrzymuje transferowe szaleństwa

Jak już wiele razy pisano, José Mourinho ma swoje priorytety transferowe przed sezonem 2010/11, ale nie za każdą cenę. Nowy szkoleniowiec Realu nazywany jest The Special One z jakiegoś powodu. Portugalczyk wyżej od celów ekonomicznych ceni interesy sportowe, ale kiedy klub zaproponował zakontraktowanie Gerrarda, Maicona i Kolarova za bardzo wysokie kwoty, to Mourinho miał odpowiedzieć krótko: "Nie płaćcie takiej fortuny".

Portugalczyk nie chce, żeby Real Madryt z powodu tego, jakim jest klubem, płacił za piłkarza więcej niż ten jest warty. Na Santiago Bernabéu wiedzą, że za każdym razem, gdy pytają o zawodnika innego klubu, to dostają cenę, która przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla Królewskich. Działacze innych drużyn wiedzą, że Florentino Pérez i spółka mogą pozwolić sobie na więcej niż ktokolwiek inny na świecie.

Mourinho nie zgadza się na takie działanie. Chce zatrzymać możliwą rozrzutność. Oczywiście wciąż chce Gerrarda, Maicona i Kolarova - trzech zawodników, którzy w nowym projekcie Portugalczyka niewątpliwie przynajmniej na początku graliby w pierwszym składzie - ale nie za cenę przesadzonych żądań innych klubów.

Dlatego nie zapłacono na przykład klauzuli za Di Maríę, która wynosiła 40 milionów euro, a 25 milionów euro plus 11 zapisane jako opcjonalna dopłata za spełnienie warunków zapisanych w umowie. Dlatego też Królewscy na pewno nie wyłożą na transfer Maicona 35 milionów euro. Albo kluby zawodników, którymi interesuje się Real, obniżą swoje propozycje, albo nie będzie tych transferów. I nie jest to nakaz z góry, tylko właśnie zdanie Portugalczyka, który chce wzmocnić drużynę, ale z rozsądkiem.

To kolejna ze spraw, dzięki której Real Madryt jest bardzo zadowolony ze swojego nowego trenera - zdecydowanie największego letniego transferu tego lata, prawdziwego Galactico 2010. Poza oczarowaniem działaczy swoim zachowaniem w pierwszych dniach w Valdebebas, Mourinho codziennie jest w kontakcie z przełożonymi z Santiago Bernabéu. Wszyscy są zachwyceni. A nie zaczęto jeszcze nawet kopać piłki.

To nie pierwszy raz, kiedy Mourinho tak "dba" o swój klub. Tak było również wtedy, kiedy Florentino chciał odblokować jego transfer z Interu, który chciał dostać za całą operację 16 milionów euro. Portugalczyk skontaktował się z Morattim i prosił go, żeby uszanował ich ustne porozumienie i nie żądał chorych pieniędzy. W końcu Królewscy zapłacili połowę z tego, co chciał Moratti - 8 milionów euro.

Kolejnym sektorem, w którym Mourinho radzi sobie wyśmienicie, jest cantera. W ostatnich 15 latach nikt nie zainteresował się szkółką tak, jak Mourinho. Ostatnim takim przypadkiem był chyba Jorge Valdano, kiedy trenował pierwszą drużynę. Mourinho liczy na młodzież. O tym dowiedzieli się osobiście pierwsi młodzi szczęśliwcy, którzy mieli przyjemność spotkania się z nowym trenerem pierwszego zespołu w jego pierwszych dniach pracy w Valdebebas. - Dostaniecie dużo szans - mówił Mourinho, który naprawdę chce spełnić tę obietnicę. Wielu z tych zawodników otrzyma szansę pokazania się już w czasie przygotowań.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!